Pokrzyżują plany rywalom?

Piłkarze Rakowa w sobotę zmierzą się z Zagłębiem Sosnowiec, które wciąż marzy o awansie do pierwszej ligi. Czerwono – niebiescy zamierzają jednak zrobić wszystko żeby wygrać i pozbawić rywala złudzeń. – Jeśli wygramy, to szanse na awans Zagłębia zmaleją do zera – uważa Artur Lenartowski.
Piłkarze Rakowa w sobotę zmierzą się z Zagłębiem Sosnowiec, które wciąż marzy o awansie do pierwszej ligi. Czerwono – niebiescy zamierzają jednak zrobić wszystko żeby wygrać i pozbawić rywala złudzeń. – Jeśli wygramy, to szanse na awans Zagłębia zmaleją do zera – uważa Artur Lenartowski. Jesienią częstochowianie przegrali na własnym stadionie z Zagłębiem 1:2, ale mogli schodzić z boiska z podniesionymi głowami. Przez całe spotkanie grali jak równy z równym i przy odrobinie szczęścia mogli pokusić się o zwycięstwo. W przerwie zimowej w zespole prowadzonym przez byłego trenera Rakowa Leszka Ojrzyńskiego doszło jednak do trzęsienia ziemi. Pożegnano się z kilkoma piłkarzami, a w ich miejsce sprowadzono kilkunastu nowych graczy. Przed rozpoczęciem rundy rewanżowej działacze Zagłębia głośno mówili nawet o awansie do pierwszej ligi, ale ostatnio cel nieco się oddalił. – Zdajemy sobie sprawę, że Zagłębie wciąż myśli o awansie do pierwszej ligi – mówi Lenartowski. – Ale my zamierzamy w sobotę pokrzyżować plany rywalom. Jeśli wygramy, to myślę że przekreślimy szanse Zagłębia na awans – dodaje „Kaka”. Na sobotni mecz mobilizują się także w Sosnowcu. Na ten dzień zaplanowano bowiem „Piknik Rodzinny”, którego punktem kulminacyjnym ma być spotkanie z Rakowem, rozegrane w świetle jupiterów. Według Lenartowskiego takie mecze wyzwalają u piłkarzy dodatkową adrenalinę. – W drugiej lidze takie mecze zdarzają się bardzo rzadko. Nie trzeba nas jednak dodatkowo mobilizować. Jedziemy do Sosnowca po trzy punkty i zrobimy wszystko żeby osiągnąć cel – zapowiada Lenartowski, który przeciwko Zagłębiu zamierza się przełamać i trafić do siatki rywala. Na mecz z Zagłębiem częstochowianie udadzą się osłabieni brakiem Łukasza Kmiecia, który przeciwko Jarocie Jarocin (1:1) został ukarany czerwoną kartą oraz kontuzjowanego Łukasza Brondela. Pod znakiem zapytania stoi także występ: Piotra Mastalerza oraz Adriana Pluty. Obaj wrócili co prawda do zajęć z drużyną, ale decyzja czy zagrają zapadnie pewnie tuż przed wyjazdem na mecz. >>> Tekstową relację live z sobotniego meczu przeprowadzi Częstochowski Portal Sportowy - partner medialny Rakowa. Początek o godzinie 18:00. Zapraszamy!