Raków Częstochowa - Kotwica Kołobrzeg 3:0 (1:0)

Piłkarze Rakowa w Wielką Sobotę pokonali Kotwicę Kołobrzeg 3:0. Bramki dla naszego zespołu zdobywali: Artur Pląskowski, Peter Hoferica i Dariusz Pawlusiński. 

Do pierwszego składu po pauzie za nadmiar żółtych kartek powrócili Dariusz Pawlusiński i Łukasz Góra. Trener Radosław Mroczkowski desygnował również na boisko Artura Pląskowskiego oraz Daniela Da Silvę.

W 10 minucie pierwszą groźna sytuację mieli goście. Rzut wolny wykonywał Świechowski, ale sędziowie dopatrzyli się spalonego. Kontratak czerwono-niebieskich zakończył celnym strzałem Artur Pląskowski, ale Bartłomiej Folc złapał piłkę. Kilka chwil później w zamieszaniu w polu karnym naszych rywali uderzał gróźnie na raty Joshua Balogun, ale w ostatniej chwili interweniowali obrońcy Kotwicy.

Wynik w 29 minucie otworzył Pląskowski. Rzut rożny wykonwali rywale, a futbolówka po strzale Jakuba Poznańskiego o centymetry minęła bramkę Mateusza Kosa. Częstochowianie ruszyli z kontrą, a do piłki dopadł nasz napastnik, który wbiegł w pole karne i mocnym strzałem w długi róg bramki Kotwicy pokonał Folca.

Do końca pierwszej połowy żadna z drużyn nie stworzyła sobie już dogodnej sytuacji bramkowej. RKS pewnie grał w linii obrony i nie pozwalał na wiele swoim rywalom, jednocześnie nasi zawodnicy czekali na nawet najmniejszą pomyłkę kołobrzeżan.

5 minut po rozpoczęciu drugiej części gry czerwono-niebiescy mogli podwyższyć rezultat. Do piłki około 16 metra dopadł Przemysław Mońka, a piłka po jego strzale uderzyła w słupek, dobijać próbował jeszcze Balogun, ale Nigeryjczyk był na spalonym.

Kotwica nie pozostała dłużna i miała swoją okazję. Korneliusz Sochań minął naszych obrońców, wpadł w pole karne, ale Kos interweniował na rzut rożny. Korner gości też był niebezpieczny, ale nasi zawodnicy w ostaniej chwili wyjaśnili sytuacje.

Napór gości trwał dalej, ale podopieczni trenera Piotra Rzepki nie mogli znaleźć recepty na pokonanie naszego bramkarza. Raków też starał się odpowiadać. Po dwójkowej akcji Balogun - Brzęczek, ten drugi technicznym strzałem zaskoczył Folca, ale uderzenie naszego pomocnika było minimalnie niecelne.

Kwadrans przed końcem meczu Przemysław Mońka wychodząc na czystą pozycję został faulowany. Sędzia Łukasz Szczech za ten faul żółtą kartką ukarał Kacpra Chruścińskiego, a była to już druga kara indywidualna dla tego zawodnika w dniu dzisiejszym, dlatego obrońca Kotwicy musiał opuścić boisko.

Grę w przewadze częstochowianie wykorzystali 120 sekund później. Najpierw uderzał Dariusz Pawlusiński, ale jego strzał obronił bramkarz gości, który przy dobitce Petera Hofericy był już jednak bezradny. Raków prowadził 2:0.

Mimo gry w osłabieniu kołobrzeżanie próbowali odrobić straty. 5 minut przed końcem meczu z ostrego kąta próbował zaskoczyć Mateusza Kosa - Maciej Ropiejko, ale nasz golkiper skutecznie interweniował.

Kiedy wydawało się, że wynik nie ulegnie już zmianie, nasi zawodnicy zaatakowali raz jeszcze. Zespołową akcję Skowronka, Brzęczka i Hofericy wkończył Dariusz Pawlusiński i kibice mogli świętować trzecie trafienie gospodarzy.

To był ostatni istotny akcent dzisiejszego meczu. Częstochowianie zasłużenie pokonali Kotwicę Kołobrzeg i dopisali do swojego dorobku 3 punkty. Kolejnym rywalem podopiecznych Radosława Mroczkowskiego będzie Puszcza Niepołomice. 

RKS Raków Częstochowa - Kotwica Kołobrzeg 3:0 (1:0)

Bramki:
29 - Pląskowski
77 - Hoferica
90 - Pawlusiński

Kartki:
26 - Soczyński
47 - Góra
72 - Chruściński
75 - Chruściński (czerwona, za drugą żółtą)
89 - Skowronek

Składy:
Raków: Kos - Reiman, Da Silva, Radler, Pawlusiński, Marchewka (52 - Brzęczek), Waszkiewicz, Mońka, Góra (52 - Hoferica), Pląskowski (63 - Cyfert), Balogun (83 - Skowronek)

Kotwica: Folc - Chruściński, Kugiel (69 - Ropiejko), Rydzak (76 - Bejuk), Soczyński, Sochań, Berg (46 - Bułka), Danilczyk Poznański, Świechowski, Strzelecki

Widzów: 1240