Remis Rakowa z Legią. Emocjonujące spotkanie na GIEKSA Arenie
Pierwszej próby strzału w sobotnim spotkaniu podjął się w 3. minucie Jose Kante. Piłka po strzale Gwinejczyka poszybowała jednak daleko od bramki Jakuba Szumskiego. Nieco bliżej szczęścia był w 9. minucie Luquinhas, który został wypatrzony przez jednego z kolegów w polu karnym. Brazylijczyk znalazł się w dogodnej pozycji, ale nie trafił czysto w piłkę. W pierwszych dwudziestu minutach gracze Legii często korzystali ze swoich skrzydłowych. Ale defensywa Rakowa skutecznie sobie radziła z tymi atakami, raz po raz szukając szybkich kontrataków. W 22. minucie częstochowianie wyszli na prowadzenie. Kibicom na GIEKSA Arenie radość dał Sebastian Musiolik, który mocnym i celnym strzałem głową pokonał Radosława Majeckiego. Napastnik po raz piąty w sezonie 2019/2020 wpisał się na listę strzelców. Asystę przy tym trafieniu zanotował Petr Schwarz. Dla Czecha było to już piąte kluczowe podanie.
Podopieczni trenera Aleksandara Vukovicia ruszyli, by odrobić stratę i w przeciągu krótkiego czasu gry kilkakrotnie przemieścili się pod bramkę Rakowa. Swoich szans dwukrotnie szukał Jose Kante, a jeden raz także Luquinhas. We wszystkich tych sytuacjach spokój i doświadczenie pokazał Jakub Szumski, spokojnie interweniując. Częstochowianie odbili te ataki i przenieśli grę pod pole karne Legii. W 30. minucie Fran Tudor mocnym uderzeniem z dystansu zatrudnił Radosława Majeckiego. Po chwili Chorwat znów uderzał i wywalczył rzut rożny. Blisko podwyższenia prowadzenia po kornerze był Kamil Kościelny, który dopadl do dośrodkowania Petra Schwarza, lecz uderzył pół metra obok bramki Legii. Niebezpiecznie w szesnastce Czerwono-Niebieskich znów zrobiło się w 41. minucie. Jose Kante nie trafił czysto w piłkę, ale wpadł przy swojej próbie w interweniującego Szumskiego. Na szczęście, nasz bramkarz po krótkiej pomocy medycznej był zdolny do gry. Ostatnie chwile pierwszej połowy nie przyniosły drugiej bramki. Na przerwę częstochowianie schodzili z jednobramkowym prowadzeniem.
W 46. minucie goście z Warszawy doprowadzili do wyrównania. Po małym zamieszaniu, dzięki uderzeniu zza pola karnego na listę strzelców wpisał się Luquiunhas. Dosłownie minutę później sędzia podyktował rzut karny dla Rakowa. Do piłki ustawionej na jedenastym metrzem podszedł Daniel Bartl, lecz uderzył ponad poprzeczką. Częstochowianie nie podłamali się, a kreowali sobie kolejne sytuacje. W 57. minucie tylko refleks Radosława Majeckiego uchronił Legię przed stratą gola po uderzeniu Jarosława Jacha. Potem dwie sytuacje znów miał Jose Kante. W 60. minucie na wysokości zadania stanął Szumski, a cztery minuty później zawodnik Legii strzelił ponad bramką. Raków odpowiedział szybkim atakiem, po którym z kilku metrów uderzał Daniel Bartl. W pojedynku z Majeckim, górą był ten drugi.
Tempo tego spotkania w drugiej połowie wyraźnie przyspieszyło. Akcje przenosiły się spod jednej pod drugą bramkę, co zwiastowało kolejne wielkie emocje. Legia Warszawa wyszła na prowadzenie w 72. minucie. W polu karnym Rakowa uderzał Valeriane Gvilia, piłka po rykoszecie trafiła na głowę Jose Kante, a ten strzałem głową posłał futbolówkę do siatki. Częstochowianie szybko odrobili stratę. W szesnastce Legii faulowany był Miłosz Szczepański, a sędzia Piotr Lasyk po raz drugi wskazał na wapno. Do piłki podszedł Petr Schwarz i pewnie pokonał Majeckiego. Ponownie był remis. Po chwili znów było groźnie. Tym razem zza pola karnego mocno strzelał wprowadzony chwilę wcześniej Felicio Brown Forbes. Po jego uderzeniu golkiper Legii był w dużych opałach, ale koniec końców odbił piłkę. Do końca meczu trwała zażarta walka o trzy punkty. Próbował zarówno Raków, jak i Legia. Po upływie 94 minut sędzia zakończył to obfitujące w emocje spotkanie. Ostatecznie obie drużyny podzieliły się punktami.
Raków Częstochowa - Legia Warszawa 2:2 (1:0)
Gole: Sebastian Musiolik (22.), Petr Schwarz (79., rz. karny) - Luquiunhas (46.), Jose Kante (74.)
Raków: Szumski - Mikołajewski, Kościelny, Jach, Bartl (69. Kun), Schwarz (81. Brown Forbes), Sapała, Babenko, Tudor, Malinowski (46. Szczepański), Musiolik
Legia: Majecki - Vesović, Lewczuk, Jędrzejczyk, Karbownik, Martins, Antolić, Wszołek (72. Cholewiak), Kante, Luquinhas, Rosołek (54. Gvilia)
Żółte kartki: Karbownik, Jędrzejczyk
Frekwencja: 4153