[Akademia] Szczelna obrona kluczem do wygranej | CLJ U-15

W sobotę, w samo południe, najmłodsza z drużyn Rakowa grających na szczeblu CLJ zdobyła cenne 3 punkty w pojedynku z sąsiadującym w tabeli Zagłębiem Lubin. Wygrana pozwoliła Czerwono-Niebieskim wspiąć się na ligowe podium.

“Miedziowi” wydają się być rywalem, który pasuje drużynie Tomasza Ligudzińskiego. W pierwszym spotkaniu Raków wygrał w Lubinie 3:0 po bramkach Grabowskiego, Krysta i Sajdaka.  Do tego meczu zawodnicy trenera Ligudzińskiego podchodzili z pewnymi kłopotami w grze obronnej – w dwóch ostatnich meczach Czerwono-Niebiescy stracili 11 bramek.  

 

Do podstawowego składu wrócił jednak kapitan drużyny – dyrygujący defensywą Kornel Bachula. W środku grę trzymał Ruszkiewicz z Bródem. Zagrożenie dla bramki Zagłębia miał z kolei stwarzać tercet: Małota, Grabowski, Bajurski. Strzelcy goli z marcowego meczu – Sajdak i Kryst, tym razem zasiedli na ławce rezerwowych. 

 

Od samego początku przy #L83 można było zaobserwować mnóstwo walki i poświęcenia. Obie drużyny grały twardo i bez kompromisu. Dla Rakowa w 9. minucie okazję miał Bajurski, a kwadrans później bramkę gości ostrzelali Ruszkiewicz i Grabowski.  

 

Miłosz Bednarek w bramce Rakowa był w zasadzie bezrobotny. “Miedziowi” jedyną groźną akcję wyprowadzili w 21. minucie, kiedy to lewoskrzydłowy przebił się w pole karne, lecz przed oddaniem strzału zatrzymał go perfekcyjny wślizg Zielińskiego. Na przerwę zawodnicy obu drużyn schodzili nieusatysfakcjonowani. 

 

W pierwszym kwadransie drugiej połowy zauważalnie wzrosła przewaga Czerwono-Niebieskich. Wreszcie, w 56. minucie podopieczni trenera Ligudzińskiego objęli prowadzenie. Bartłomiej Zieliński przyjął dograną z rzutu rożnego piłkę i czystym półwolejem skierował ją pod poprzeczkę bramki Zagłębia. Zieliński – środkowy obrońca, zachował się w tej sytuacji jak klasowy napastnik. 

 

Czerwono-Niebiescy poszli za ciosem. Trener gospodarzy zarządził kilka roszad w składzie. W 73. minucie wprowadzony chwilę wcześniej Filip Kryst wyszedł wraz z Kamilem Małotą z zabójczym kontratakiem. Krystowi nie udało się wprawdzie pokonać bramkarza gości, lecz do odbitej piłki pierwszy dobiegł “Mały” i było już 2:0. Na dwie minuty przed końcem meczu Małota miał szansę na drugiego gola, lecz spudłował o kilkadziesiąt centymetrów. Gdy sędzia odgwizdał koniec meczu, w obozie Rakowa pojawiła się uzasadniona radość. 

 

Zadowolony z postawy defensorów był trener Ligudziński: - Po tej ilości straconych bramek w ostatnich meczach takie przełamanie, że zagraliśmy na zero z tyłu, to była przede wszystkim podstawa, jeżeli chodzi o ten mecz – mówił szkoleniowiec. 

 

W drugiej połowie dołożyliśmy jeszcze trochę jakości w wykończeniu tych sytuacji pod bramką przeciwnika i ten wynik naprawdę jest sprawiedliwy – podsumował Ligudziński. 

 

Trudno się z nim nie zgodzić. Czerwono-Niebiescy byli wyraźnie lepsi i zasłużenie wskoczyli na trzecie miejsce w ligowej tabeli. 

 

Raków Częstochowa - Zagłębie Lubin 2:0 

Bramki: Zieliński (56.), Małota (73.) 

Raków: Bednarek – Tomzik, Bachula, Zieliński, Herman (78. Siuda) – Blacha (77. Jacak), Ruszkiewicz, Bród (70. Węcławiak) – Bajurski (72. Kryst), Grabowski (66. Sajdak), Małota