Ależ zamieszanie! Jednak gramy?!

Od rana napływają sprzeczne informacje, czy mecz w Janikowie dojdzie do skutku. PZPN nie przychylił się do prośby przedstawicieli Unii, by ze względu na fatalny stan murawy przełożyć spotkanie. Piłkarska centrala nakazała grać. Drużyna Rakowa znów zawróciła i jedzie do Janikowa.
Od rana napływają sprzeczne informacje, czy mecz w Janikowie dojdzie do skutku. PZPN nie przychylił się do prośby przedstawicieli Unii, by ze względu na fatalny stan murawy przełożyć spotkanie. Piłkarska centrala nakazała grać. Drużyna Rakowa znów zawróciła i jedzie do Janikowa. Przed południem informowaliśmy, że autokar z „czerwono-niebieskimi” wyruszył wcześnie rano ze stadionu przy ul. Limanowskiego. Po niespełna półtorej godziny jazdy do naszej ekipy dotarła jednak informacja, że boisko w Janikowie zupełnie nie nadaje się do gry. Zdecydowano o postoju w Wieluniu i oczekiwaniu na oficjalne potwierdzenie. – W tym czasie pozostawaliśmy w kontakcie z przedstawicielami Unii, który mieli wysłać do PZPN-u fotografie przedstawiające stan murawy. Jednocześnie do sekretariatu naszego klubu wpłynęło oficjalne pismo z Janikowa, że na boisku zalegają duże ilości wody i mecz nie może zostać dzisiaj rozegrany – mówi Cezary Suchan, przedstawiciel Rakowa ds. promocji i marketingu. Telefoniczne zapewnienia rywali wskazywały, że spotkanie na pewno zostanie odwołane, dlatego autokar z naszą drużyną zawrócił w stronę Częstochowy. Trener Jerzy Brzęczek już planował zwykłe zajęcia treningowe, gdy sytuacja zmieniła się o 180 stopni. – Byliśmy w okolicach Krzepic, gdy na Limanowskiego odebrano telefon z PZPN-u, że mecz musi zostać dzisiaj rozegrany. Piłkarska centrala nakazała Unii Janikowo wszelkie możliwe działania, by spotkanie mogło się odbyć. Musieliśmy znowu zawrócić – relacjonuje Suchan. Wszystko wskazuje na to, że nasi piłkarze dotrą na stadion rywala dosłownie w ostatniej chwili. Dopiero na miejscu okaże się, czy trójka sędziowska dopuści boisko do gry. Nie można oczywiście wykluczyć, że arbitrzy... zgodzą się ze zdaniem gospodarzy i przyznają, że grać się po prostu nie da. O przebiegu zdarzeń będziemy oczywiście informować na bieżąco. Gdyby mecz doszedł do skutku, Biuro Prasowe KS Raków przeprowadzi we współpracy z serwisem ASTAR.CZEST.PL tekstową relację „minuta po minucie”. Będzie ona dostępna pod tym linkiem od godz. 16:50. Aktualne informacje z Janikowa przekażą także w swoich relacjach: Portal Kibiców Rakowa (rakow.com.pl) oraz Częstochowski Portal Sportowy (sport.czest.pl). >> Śledź relację Biura Prasowego i ASTAR.CZEST.PL >> Wejdź na Portal Kibiców Rakowa >> Wejdź na Częstochowski Portal Sportowy