Andrzej Niewulis: Koniec pięknej przygody
- To dla nas koniec pięknej przygody. Myślę, że pokazaliśmy się całej Polsce z możliwie najlepszej strony. Zabrakło nam korzystnego wyniku i lepszej skuteczności, ale nie dobrej gry. Mieliśmy dziś swoje sytuacje, ja sam mogłem w pierwszej połowie dwukrotnie trafić do bramki rywali. Szkoda, straszna szkoda, ale to już za nami. Teraz musimy skupić się na lidze i jak najszybciej przypieczętować awans do LOTTO Ekstraklasy - powiedział kapitan "Czerwono-Niebieskich".
Jak z perspektywy boiska przebieg półfinałowego spotkania ocenił "Niewul"?
- Nie wiemy, jak potoczyłby się ten mecz, gdyby mój strzał z początku spotkania nie wylądował na poprzeczce. Jesteśmy znani z wysokiej i agresywnej gry bez względu na wynik. Z mojej perspektywy nie popełniliśmy zbyt wielu błędów. Trzeba przyznać, że boisko utrudniało nam dziś trochę operowanie piłką - tłumaczył Andrzej.
Już w najbliższą niedzielę podopieczni trenera Marka Papszuna zmierzą się z Warta Poznań.
- Oczywiście, że czujemy niedosyt. Celowaliśmy w finał. Wcześniej koncentrowaliśmy się tylko na najbliższym rywalu i właśnie to zaprowadziło nas tak daleko. Teraz koncentrujemy się już tylko na lidze i meczu z Wartą Poznań. Chcemy jak najszybciej przypieczętować swój awans - dodał.
Za nami pucharowe zwycięstwa z Lech Poznań iLegia Warszawa, a także świetny mecz z Lechia Gdańsk. Czy to dobry prognostyk przed nadchodzącym sezonem?
- To prawda, rozegraliśmy trzy spotkania z rywalami z wysokiej ekstraklasowej półki. Czas na zweryfikowanie naszych umiejętności przyjdzie po awansie. Tam będzie nam dane grać co kilka dni z bardzo wymagającymi przeciwnikami. Dopiero wtedy będziemy mogli potwierdzić swoją wartość. Uważam, że jesteśmy gotowi, a czas pokaże czy to potwierdzimy - zakończył "Niewul".