Animek: „Na Rakowie jest bezpiecznie!”

Przy okazji meczu jubileuszowego z Wisłą Kraków po raz kolejny udowodniliśmy częstochowianom, że stadion przy Limanowskiego jest bezpieczny i przyjazny całym rodzinom. Nad atrakcjami dla dzieci czuwał jak zwykle „Animek”, który znów spisał się na medal.
Przy okazji meczu jubileuszowego z Wisłą Kraków po raz kolejny udowodniliśmy częstochowianom, że stadion przy Limanowskiego jest bezpieczny i przyjazny całym rodzinom. Nad atrakcjami dla dzieci czuwał jak zwykle „Animek”, który znów spisał się na medal. – Cały czas staramy się podnosić jakość świadczonych przez nas usług, z których mogliby skorzystać nasi najmłodsi uczestnicy meczów piłkarskich. Zadbaliśmy o małą zjeżdżalnię, mini basen z kulkami i bramkę dla dzieci. Wszystko to będzie dostępne dla dzieci w trosce o ich uśmiech na twarzy i trosce o rozwój klubu Rakowa. Aby kibice i ich rodziny uczęszczające na mecze od czasu do czasu przekonały się, że stadion jest bezpiecznym miejscem dla dzieci – mówiła przed meczem z Wisłą Kraków Ewelina Poltacha z „Animka” i słowa dotrzymała. Dzieci opuszczały plac zabaw z wypiekami na twarzy, nie mogąc doczekać się kolejnego spotkania. Świadczy o tym chociażby frekwencja. Podczas meczu jubileuszowego, padł rekord frekwencji nie tylko na trybunach, ale także przy placu zabaw. O atrakcje dla najmłodszych kibiców Rakowa dbał „Animek” i trzeba przyznać, że wywiązał się ze swoich zadań na „piątkę”. Uśmiech nie schodził z twarzy dzieci, a to najlepszy dowód na to, że na nudę nikt nie narzekał. Sporym zainteresowaniem – zwłaszcza wśród chłopców – cieszył się mały tor wyścigowy z autkiem na akumulator. Dla dziewczynek „Animek” przygotował m.in. zabawy plastyczne i tatuaże brokatowe. Nie zabrakło także awizowanego szczudlarza, który rozdawał cukierki i gigantycznych baniek mydlanych.