Bez punktów w Kielcach. Korona - Raków 1:0

Raków Częstochowa przegrał 0:1 w wyjazdowym meczu 31. kolejki PKO BP Ekstraklasy z Koroną Kielce.

Niedzielny mecz był niezwykle ważny dla obu drużyn i każda miała w nim swój cel. Raków mógł zapewnić sobie mistrzostwo Polski, z kolei kielczanie chcieli oddalić się od strefy spadkowej. Od pierwszego gwizdka byliśmy świadkami zaciętej walki i wielu ciekawych pojedynków. Oba zespoły próbowały wykreować sobie bramkową okazję, ale formacje obronne Rakowa i Korony zachowywały czujność. W 31. minucie po rzucie wolnym gospodarze byli bliscy objęcia prowadzenia, ale piłka trafiła w poprzeczkę. W tej samej akcji kilka sekund później sędzia dopatrzył się dotknięcia piłki ręką w naszym polu karnym i po weryfikacji VAR podytkował rzut karny. Jedenastkę na gola zamienił Jakub Łukowski, choć bardzo bliski skutecznej interwencji był Vladan Kovačević. Medaliki do końca pierwszej połowy próbowali doprowadzić do wyrównania. Najbliżej tego w doliczonym czasie gry był Fabian Piasecki, którego strzał wybronił Marceli Zapytowski, a niecelnie dobijał Bartosz Nowak.

 

Początek drugiej połowy rozgrywał się w znacznie szybszym tempie. Swoje ofensywne akcje przyspieszyli przede wszystkim zawodnicy trenera Marka Papszuna, którzy szukali wyrównania. W 52. minucie dobrą piłkę w pole karne posłał Jean Carlos, a próba wrzutki zamieniła się w strzał, z którym poraadził sobie jednak Zapytowski. Trener Papszun szukał kolejnych rozwiązań, desygnując na boisko Marcina Cebulę oraz Vladislavsa Gutkovskisa. Raków w kolejnych minutach przejął inicjatywę i był zdecydowanie groźniejszą drużyną. W 66. minucie w bardzo dobrej sytuacji znalazł się Ben Lederman, ale bramkarz Korony zatrzymał naszego pomocnika, a następnie obrońcy gospodarzy zablokowali dobitkę. Ostatni kwadrans wyglądał niemal identycznie. Oglądaliśmy atakujący Raków i broniących się piłkarzy z Kielc, którzy skutecznie zatrzymywali natarcie częstochowian. W jednej ostatniej akcji gospodarze mieli sytuację sam na sam, ale górą wyszedł z niej Vladan Kovačević. Mimo walki do ostatniego gwizdka zespół Medalików nie zdołał pokonać Zapytowskiego i ostatecznie przegrał 0:1. 

 

Następny mecz o ligowe punkty Medaliki zagrają w niedzielę, 14 maja, kiedy przy Limanowskiego 83 będą podejmować Lecha Poznań.

 

Korona Kielce - Raków Częstochowa 1:0 (1:0)

Bramki: Łukowski 37' 

 

Raków: Kovačević - Racovițan (38. Długosz), Arsenić, Svarnas, Papanikolaou, Berggren (38. Lederman), Tudor, Carlos, Nowak (75. Wdowiak), Kochergin (62. Cebula), Piasecki (62. Gutkovskis)

Korona: Zapytowski - Malarczyk, Briceag, Podgórski (67. Godinho), Łukowski (76. Błanik), Takać (67. Szpakowski), Nono, Trojak, Petrov (76. Kwiecień), Shikavka (85. Kostorz)

 

Żółte kartki: Zator, Takac, Kwiecień - Piasecki, Berggren, Svarnas, Cebula, Arsenić, Papanikolaou