Gra w początkowej fazie spotkania toczyła się głównie w środku pola, stąd oba zespoły nie stworzyły sobie zbyt wielu dogodnych szans. Pierwszą okazję w meczu mieli gospodarze - strzał Sokołowskiego z kilku metrów pewnie zatrzymał Vladan Kovačević. Golkiper Pasów musiał interweniować po próbie z dalekiej odległości w wykonaniu Stratosa Svarnasa.

Nasza ekipa skupiła się na kontratakach, które głównie prowadził Yeboah. Dobrą okazję mieliśmy również po główce Adnana Kovačevicia wskutek dośrodkowania z rzutu rożnego. W 37. minucie prowadzenie objęła ekipa gospodarzy po tym, jak strzał Rakoczego wybroniony przez Vladana dobił Källman.

Druga część meczu zaczęła się podobnie do pierwszej. Okazji z strony obu ekip było jak na lekarstwo. Szczęścia próbował m.in. Papanikolaou. W 55. minucie Cracovia przeprowadziła kontrę, w której Rakoczy przelobował naszego golkipera, przez co przegrywaliśmy już dwiema bramkami. Straty próbowaliśmy odrabiać za sprawą prób Crnaca i Kochergina. Na 19 minut przed końcem regulaminowego czasu gry kolejną okazję miał zdobywca drugiej bramki w meczu.

W ostatnim kwadransie zagroziliśmy bramce strzeżonej przez Hroššę po próbie Nowaka, kiedy to futbolówka rykoszetem mogła zaskoczyć słowackiego bramkarza. Niestety, do końcowego gwizdka arbitra nie udało nam się już odrobić strat, przez co wracamy z Krakowa bez punktów.

Cracovia - Raków Częstochowa 2:0 (1:0)

Bramki: Källman 37, Rakoczy 55

Raków: V. Kovačević - A. Kovačević (63, Pestka), Racovițan, Svarnas - Drachal (84, Myszor), Lederman (68, Nowak), Papanikolaou, Jean Carlos - Yeboah (68, Zwoliński), Kochergin - Crnac.

Cracovia: Hroššo - Jaroszyński, Glik, Ghiță, Skovgaard, Olafsson (68, Kakabadze) - Sokołowski, Atanasov, Rakoczy (76, Maigaard) - Källman (85, Bochnak), Makuch.

Żółte kartki: Olafsson, Kakabadze - Racovițan, Svarnas, Pestka

Sędziował: Damian Sylwestrzak (Wrocław)