Bezbramkowy remis w Łodzi. Widzew - Raków 0:0

Raków Częstochowa zremisował 0:0 w wyjazdowym meczu 11. kolejki PKO BP Ekstraklasy z Widzewem Łódź.

Na ten mecz kibice obu drużyn musieli czekać aż 25 lat. Raków w niedzielny wieczór chciał zmienić bieg historii i odnieść pierwsze ligowe zwycięstwo z Widzewem w Łodzi. Mecz od samego początku toczył się w szybkim tempie. Pierwsi zaatakowali gospodarze, jednak z ich próbami poradzili sobie obrońcy Medalików. W 5. minucie po drużynowej akcji przed dobrą okazją stanął Vladyslav Kochergin. Ukrainiec uderzył jednak nad poprzeczką. Po pierwszym kwadransie gry zespół trenera Marka Papszuna przejął inicjatywę. Częstochowianie grali wysokim pressingiem na połowie rywala i spróbowali też kilku ataków skrzydłami. Najgroźniejszą sytuację stworzyliśmy sobie w 23. minucie, kiedy Ivi Lopez wypatrzył Fabiana Piaseckiego, ale ten nie zdołał wpakować piłki do siatki. W pierwszej części spotkania bliski szczęścia był również Patryk Kun, który otrzymał dobre podanie od Wiktora Długosza. "Kunik" był jednak skutecznie przypilnowany przez defensywę Widzewa. W samej końcówce uderzali jeszcze Fabian Piasecki i ponownie Kun, ale najpierw skutecznie interweniowała obrona gospodarzy, a następnie Henrich Ravas, bramkarz łódzkiej drużyny. Oba zespoły do szatni schodziły przy bezbramkowym remisie. 

 

W przerwie spotkania trener Marek Papszun zdecydował się na jedną zmianę, desygnując na boisko Deiana Sorescu. Raków podobnie jak w pierwszej odsłonie nadawał rytm meczowi w Łodzi. W 50. minucie udało się trafić do siatki, jednak strzelający Ivi Lopez był na pozycji spalonej. Drużyna Medalików nie przestawała atakować. W kolejnych minutach ponownie próbował Hiszpan, lecz strzelał nieznacznie obok słupka Ravasa. Przez niemal całą drugą część spotkania gra toczyła się na połowie Widzewa. W ofensywnych poczynaniach Czerwono-Niebieskich brakowało jednak kropki "i". W 90. minucie nadeszła odpowiedź podopiecznych trenera Janusza Niedźwiedzia, a w dogodnej sytuacji  znalazł  się Jordi Sanchez. Piłkarz Widzewa przegrał jednak rywalizację z Vladanem Kovačeviciem. Oba zespoły walczyły do końca o przechylenie szali na swoją stronę, jednak bramkarze obu ekip zachowali czyste konto. 

 

Następny mecz Medaliki rozegrają w najbliższy czwartek w Gliwicach z Piastem. Będzie to zaległy mecz 2. kolejki PKO BP Ekstraklasy. 

 

Widzew Łódź - Raków Częstochowa 0:0 (0:0)

 

Raków: Kovačević - Tudor, Arsenić, Svarnas, Papanikolaou (85. Lederman), Kochergin, Długosz (46. Sorescu), Kun, Ivi (90. Musiolik), Nowak (63. Wdowiak), Piasecki (63. Gutkovskis)

Widzew: Ravas - Szota, Milos (65. Danielak), Sanchez (90. Kempski), Letniowski (65. Lipski), Kun, Zieliński, Hanousek, Zjawiński (57. Pawłowski), Kreuzriegler, Stępiński (90. Żyro)

 

Żółte kartki: Arsenić, Nowak