Cenna wygrana Rakowa w Płocku!

Raków Częstochowa wygrał 2:0 z Wisłą Płock w 25. kolejce PKO Ekstraklasy. Częstochowianie zwyciężyli po samobójczym trafieniu Damiana Michalskiego i bramce Tomasa Petraska.

Piłkarze Rakowa idealnie rozpoczęli to spotkanie, bo już w 9. minucie objęli prowadzenie. Fran Tudor dograł piłkę w pole karne do Miłosza Szczepańskiego, a jego dośrodkowanie niefortunnie przeciął Damian Michalski i umieścił piłkę we własnej bramce. Podopieczni trenera Marka Papszuna dalej dążyli do ataków i szukali okazji ze stałych fragmentów gry. W 21. minucie po jednym z rzutów rożnych głową uderzał Tomas Petrasek. Piłka spadła pod nogi Daniela Mikołajewskiego, który zagrał do niepilnowanego Sebastiana Musiolika, a ten skierował ją do siatki. Sędzia Paweł Gil z pomocą VAR-u nie uznał jednak tego gola, bowiem jeden z naszych zawodników znajdował się na spalonym. W 30. minucie groźnie zrobiło się pod bramką Jakuba Szumskiego. Przed szansą na zdobycie bramki stanął Torgil Gjertsen, ale jego strzał z narożnika pola karnego pewnie obronił bramkarz Rakowa. Kilka minut później na rajd zdecydował się Fran Tudor. Akcja Chorwata zakończyła się strzałem lewą nogą, jednak tuż obok słupka bramki Wisły.

 

Ostatnie minuty pierwszej połowy upłynęły pod znakiem wyrównanej gry i walki w środkowej strefie boiska. Kilkukrotnie piłkarze Rakowa byli faulowani na połowie rywali, ale żadnego z dośrodkowań Petera Schwarza nie udało się zamienić na gola i na przerwę częstochowianie schodzili z jednobramkowym prowadzeniem. 

 

Drugą odsłonę spotkania Czerwono-Niebiescy rozpoczęli od zdecydowanych ataków. Dwukrotnie na wysokości zadania stanął Dahne, broniąc strzały Szczepańskiego i Mikołajewskiego. Po kilku minutach naporu ze strony Rakowa, odpowiedzieli gospodarze. Groźne dośrodkowanie z prawego skrzydła wybili obrońcy. Tam do piłki dopadł jeden z zawodników Wisły, ale jego uderzenie było niecelne. W 59. minucie na boisku pojawił się Felicio Brown Forbes i chwilę po wejściu na boisko mógł pokonać Thomasa Dahne. Niemiec sparował strzał napastnika Rakowa na rzut rożny. Chwilę później było 2:0 dla Czerwono-Niebieskich. Po dośrodkowaniu Petra Schwarza z narożnika boiska w polu karnym świetnie odnalazł się Tomas Petrasek, który wyskoczył najwyżej do piłki i strzałem głową skierował ją do siatki.

 

Ataki Rakowa nie ustawały, a swoją szansę miał Jarosław Jach. Jego mocny strzał sparował na rzut rożny Dahne. W 74. minucie sędzia Paweł Gil nie uznał gola zdobytego przez częstochowian.  Fran Tudor dopadł do piłki dogranej w pole karne przez Miłosza Szczepańskiego i precyzyjnym strzałem nie dał szans bramkarzowi Wisły na interwencję. Chwilę wcześniej chorągiewka sędziego liniowego powędrowała w górę i odgwizdany został spalony.

 

Od 78. minuty Czerwono-Niebiescy musieli radzić sobie w osłabieniu, bowiem drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Igor Sapała. Gospodarze dążyli do zdobycia kontaktowej bramki. W 80. minucie z ostrego kąta uderzył Hubert Adamczyk, ale Jakub Szumski nie musiał interweniować. Na trzy minuty przed końcem meczu z kontrą ruszył Fran Tudor. Chorwat dograł piłkę do Felicio Brown Forbesa, który z trudnej pozycji próbował zaskoczyć Dahne. Jego strzał wylądował na bocznej siatce. Do regulaminowego czasu gry sędzia doliczył cztery minuty. Wynik meczu już się nie zmienił i częstochowianie dopisali do swojego dorobku cenne trzy punkty.

 

Wisła Płock - Raków Częstochowa 0:2 (0:1) 

 

Bramki: Damian Michalski (9., sam.), Tomas Petrasek (60.)

 

Raków Częstochowa: Szumski - Mikołajewski, Petrasek, Jach, Tudor, Schwarz, Sapała, Poletanović (58. Brown Forbes), Bartl (89. Piątkowski), Szczepański (86. Babenko), Musiolik

 

Wisła Płock: Dahne – Michalski, Rzeźniczak, Uryga, Angel Garcia, Rasak (61. Adamczyk), Furman, Gjertsen, Szwoch, Merebashvili (61. Sahiti), Sheridan (77. Kuświk)

 

Żółte kartki: Rzeźniczak, Angel Garcia, Sahiti – Sapała

 

Czerwona kartka: Sapała (za dwie żółte)


Frekwencja: 1714