[CLJ] Adam Studnicki: Urządziliśmy sobie rollercoaster

W miniony piątek Raków U-17 pokonał swych rówieśników z Górnika Zabrze 5:4. Mecz obfitował w zwroty akcji, emocje i bramki. Po meczu zadowolony był trener Adam Studnicki. - Cieszymy się po prostu, że są trzy punkty - mówi.

Spotkanie nie zaczęło się dobrze dla Czerwono-Niebieskich, którzy już w pierwszej akcji stracili gola. Gracze Rakowa jednak błyskawicznie wzięli się w garść. - Już z początku, po stałym fragmencie przeciwnik strzela bramkę. My szybko dochodzimy do głosu, strzelamy trzy gole i zyskujemy pełną kontrolę nad meczem. 

 

Na przerwę Czerwono-Niebiescy schodzili prowadząc 4:1. W 62. minucie Zabrzanie odrobili jedną bramkę, lecz 10 minut później z ławki wszedł Jurek Napieraj i w chwilę po wejściu zdobył pięknego gola. Na kwadrans przed końcem meczu wszystko wskazywało na wysoką wygraną Rakowa. - Strzelamy kolejną bramkę, więc mamy jeszcze większą kontrolę nad meczem - mówi Studnicki. - Chwila roztargnienia, szybka bramka dla Górnika, za chwilę kolejna. Do końca meczu jednak z tym wszystkim sobie poradziliśmy - kontynuuje szkoleniowiec.  

 

Ostatecznie Czerwono-Niebiescy nie ugięli się pod presją zespołu gości i w ostatnich dziesięciu minutach nie dopuścili do zagrożenia pod własną bramką. - Jakość gry momentami była bardzo dobra, z tego też jesteśmy zadowoleni. Musimy natomiast pracować nad błędami, które się zdarzyły, aby ustrzec ich się w kolejnym meczu - podsumowuje trener. 

 

Raków U-17 przed ostatnią kolejką ma jedynie punkt straty do lidera grupy – Zagłębia Lubin. Czerwono-Niebieskich czeka w sobotę wyjazdowy mecz z Zagłębiem Sosnowiec, podczas gdy ich rywale zmierzą się na domowym boisku ze Śląskiem Wrocław.