Juniorzy młodsi Rakowa przejęli inicjatywę praktycznie od pierwszego gwizdka. Już w 10. minucie Antoni Burkiewicz minął dwóch rywali i z okolicy szesnastego metra spróbował zaskoczyć Jakuba Wiklaka, lecz uderzenie było niecelne. W ciągu pierwszego kwadransa goście oddali piłkę Medalikom, koncentrując się na twardej grze w defensywie. Szansa dla AKS-u miała miejsce w 17. minucie, gdy najwyżej w polu karnym wyskoczył Kacper Stefańczyk, którego strzał nie znalazł jednak drogi do siatki. Kilkadziesiąt sekund później w poprzeczkę z kolei trafił Szymon Skonieczny. 

W drugim kwadransie rywalizacji goście otrząsnęli się z przewagi Rakowa i sami zaczęli inicjować działania ofensywne. Dobrze dysponowana była formacja obronna Medalików, a zawodnicy AKS-u zmuszeni byli upatrywać swych szans w stałych fragmentach gry. Goście dysponowali też przewagą warunków fizycznych. W 38. minucie bliski powodzenia ponownie był Szymon Skonieczny, który przeprowadził kombinacyjną akcję z Kacprem Chruścińskim, lecz w jej finałowej fazie młodego napastnika zawiodła celność.  

Upragniony gol padł na 5 minut przed końcem pierwszej odsłony. Dawid Pietruszka przygotował sobie piłkę w okolicy 30. metra i pięknym strzałem posłał ją w samo okienko bramki łodzian.  

Po przerwie jako pierwsi groźną sytuację pod bramką przeciwnika ponownie wykreowali podopieczni Michała Mizgały. Szymon Skonieczny stanął oko w oko z bramkarzem AKS-u, jednak golkiper wygarnął mu piłkę spod nóg. Następne pół godziny to twardy, boiskowy bój pełen chaosu i fizycznej walki. Lepiej w takiej grze odnajdowali się goście, którzy byli niebezpieczni nie tylko po stałych fragmentach gry. Najbliżej wyrównującego gola był Adrian Żulewski, który w 71. minucie trafił w słupek bramki strzeżonej przez Kacpra Jureczkę. 

W 82. minucie niesiony głośnym dopingiem zespół Medalików podwyższył na 2:0. Indywidualny rajd lewą stroną boiska przeprowadził Filip Herman. Nasz wahadłowy rozegrał futbolówkę z rezerwowym Maciejem Ruszkiewiczem, a ten uruchomił Szymona Skoniecznego. Rosły snajper tym razem oddał bardzo mocne uderzenie ze skraju pola karnego i pokonał Jakuba Wiklaka. Dwubramkowa przewaga Medalików utrzymała się do końcowego gwizdka. 

– Zespół AKS-u jest naprawdę zdyscyplinowany w fazie obronnej, odczuliśmy to dzisiaj na boisku. Mimo wszystko byliśmy w stanie kreować sytuacje i strzelić dwie bramki. Dzisiejsze zwycięstwo o niczym nie świadczy. To był dopiero pierwszy krok. Musimy postawić jeszcze drugi i dopiero wtedy będziemy się cieszyć – mówi po meczu trener zespołu U-17, Michał Mizgała. 

Rewanżowe spotkanie odbędzie się w środę, 12 czerwca o godzinie 12:00. Mecz zostanie rozegrany na obiekcie AKS-u SMS, przy ul. Milionowej 12 w Łodzi. 

Raków U-17 – AKS SMS Łódź 2:0 

Bramki: Pietruszka (40’), Skonieczny (82’) 

Raków U-17: Jureczko, Chruściński, Bachula, Bród, Kossakowski (70. Karmelita), Pietruszka (87. Małota), Grabowski (78. Mordaka), Herman, Kociniewski (80. Ciesielski), Skonieczny, Burkiewicz (64. Ruszkiewicz).