Spotkanie bardzo dobrze rozpoczęło się dla naszych zawodników. Już w 4. minucie czerwono-niebiescy mieli rzut wolny sprzed pola karnego. Do piłki podszedł Mateusz Głowiński i uderzył na tyle nieprzyjemnie, że golkiper rywali wypuścił futbolówkę, która ostatecznie wpadła do siatki. 

Wraz z upływem czasu goście zaczęli grać odważniej i stworzyli sobie sytuacje. Kilkukrotnie musiał interweniować Mateusz Wróbel, ale robił to skutecznie. Po okresie optycznej przewagi Odry goście na własnej połowie stracili piłkę, którą przejął Dominik Cieślak. Nasz zawodnik wyszedł sam na sam z bramkarzem i podwyższył prowadzenie w 32. minucie. Tuż przed przerwą Raków przeprowadził jeszcze jeden atak. Po podaniu Emanuela Gibały z lewego skrzydła Głowiński znalazł się kilka metrów przed bramką i skutecznie wykończył stuprocentową okazję. 

Po zmianie stron częstochowianie zdobyli czwartego gola. W 46. minucie po rzucie rożnym piłka trafiła do Łukasza Kabaja. Nasz zawodnik zdecydował się na mocny strzał z ostrego kąta, a piłka po uderzeniu minęła bezradnego bramkarza Odry. Chwilę później powinno być 5:0, kiedy Gibała zagrał do Cieślaka, ale wtedy górą był golkiper gości. Niewykorzystane sytuacje z pierwszej i drugiej części zemściły się dwukrotnie. Najpierw w 59. minucie po dośrodkowaniu z lewej strony z najbliższej odległości Wróbla pokonał jeden z opolan. Z kolei w 66. minucie Odra wykorzystała zamieszanie w polu karnym Rakowa i zdołała trafić drugi raz. Więcej goli już nie padło. 

Zespół U-15 piąty raz w tym sezonie zgarnął komplet punktów. Do tego należy doliczyć jeden remis. Przed konfrontacją z Miedzią Legnica (26 września, godzina 12) ekipa trenera Piotra Lenartowskiego będzie zajmowała co najmniej 2. miejsce w tabeli. 

Kacper Marszalik (kapitan, Raków U-15): Wygraliśmy dzisiaj 4:2, ale różnica dwóch goli to nie jest zbyt duża przewaga. Z przebiegu meczu widać, że mieliśmy więcej okazji do zdobycia goli, których nie udało się nam wykorzystać. Przez tą naszą nieskuteczność w końcówce było trochę nerwowo. Momentami Odra częściej gościła na naszej połowie. Niepotrzebnie się cofnęliśmy i panikowaliśmy w środku pola. Były też głupie straty. To sprawiło, że Odra nabrała pewności siebie i stworzyła sobie kilka niebezpiecznych sytuacji. 

Dotychczasowy dorobek punktowy bardzo nas cieszy. Mamy tylko jeden remis z Zagłębiem Lubin. Jednak musimy cały czas ciężko trenować, aby te wyniki były lepsze. 

Akademia Raków - Odra Opole 4:2 (3:0)

Bramki dla Rakowa: Głowiński (4, 39), Cieślak (32), Kabaj (46).

Skład Rakowa: Wróbel - Ociepa, Muszalik, Kabaj, Cieślak, Głowiński, Kotala (68. Szydzisz, 79. Olczyk), Nowakowski (52. Zieliński), Mikołajczak (63. Despet), Gibała (80. Kasprzak), Maćkowiak.