Częstochowianie pałają żądzą rewanżu. W pierwszym starciu obu ekipy górą był Górnik. Zabrzanie na własnym terenie strzelili naszej drużynie aż pięć bramek. Czerwono-niebiescy zdołali odpowiedzieć tylko trafieniem Mateusza Niedziałkowskiego.

- Nasz przeciwnik zagrał dobry mecz. Górowali oni  w pojedynkach powietrznych, często grali bocznymi sektorami, a następnie dośrodkowywali piłkę w nasze pole karne. Wiedzieliśmy o tym, ale być może zabrakło nam koncentracji - wspomina pojedynek Jakub Skupień. 

Zawodnik Akademii przyznaje, że przegrana z pierwszej rundy mocno "siedzi" w piłkarzach. 

- Boli nas ta porażka i chcemy teraz wygrać z nimi jak najwyżej. Mamy zamiar od początku śrubować wynik i strzelać bramkę za bramką, tak żeby naszym rywalom odechciało się grać w piłkę. 

Jakub docenia klasę rywala, jednocześnie podkreśla, że Raków na pewno nie jest zespołem słabszym. 

- Górnik na pewno jest mocny, są liderami w tabeli, ale to nie znaczy, że czujemy się od nich gorsi. Celujemy w zwycięstwo i chcemy bić się o pierwsze miejsce w naszej grupie, dlatego nie rozpatrujemy innego scenariusza, jak walka o trzy punkty.

Raków aktualnie plasuje się na 4. miejscu w tabeli. Ma w swoim dorobku 21 punktów i traci do lidera - Górnika - 5 oczek. Częstochowianie rozegrali jednak jedno spotkanie mniej.