[CLJ U-17] Raków pewnie wygrywa. GKS bez szans
Czerwono-Niebiescy przed starciem z tyszanami byli liderem i żeby zachować pierwsze miejsce musieli to spotkanie wygrać. Początek meczu był bardzo wyrównany, ale już pierwsza dogodna sytuacja częstochowian zakończyła się golem. Błąd zawodników GKS-u wykorzystał Mateusz Niedziałkowski, który zgarnął "bezpańską" piłkę i uderzeniem lewą nogą przelobował golkipera gości. W 23. minucie było już 2:0. Bardzo dobre prostopadłe podanie z głębi pola do Niedziałkowskiego, a nasz napastnik w sytuacji sam na sam z bramkarzem umieścił futbolówkę w siatce.
Po zmianie stron podopieczni trenera Sebastiana Rybaka nadal grali cierpliwie nie pozwalając na wiele przeciwnikowi. Po niespełna godzinie gry było już 3:0. Na listę strzelców ponownie wpisał się Niedziałkowski, który po dośrodkowaniu z prawej strony z kilku metrów trafił do bramki, jednocześnie kompletując hattricka. W doliczonym czasie gry wprowadzony kilka chwil wcześniej Mateusz Dylikowski ustalił wynik spotkania na 4:0 dla Czerwono-Niebieskich.
Raków zgarnął 3 punkty i utrzymał pierwsze miejsce w tabeli. W ostatniej kolejce nasz zespół zmierzy się z wiceliderem Górnikiem Zabrze. Zwycięstwo bądź remis da Rakowowi awans do fazy medalowej CLJ U-17.
Włodzimierz Krajewski: Byliśmy bardzo dobrze przygotowani do tego meczu. Zrealizowaliśmy wszystkie założenia stąd też nasze pewne zwycięstwo 4:0. GKS ma w swoim składzie bardzo dobrych zawodników, ale dzięki naszej organizacji nie pozwoliliśmy im na zbyt wiele. Przed nami mecz z Górnikiem. Chcemy dalej grać swój futbol i wierzę, że w nadchodzącym spotkaniu uzyskamy korzystny rezultat.
Raków - GKS Tychy 4:0 (2:0)
Bramki:
1:0 - Niedziałkowski 17'
2:0 - Niedziałkowski 23'
3:0 - Niedziałkowski 59'
4:0 - Dylikowski 90'
Raków: Muszyński - Cnotalski, Kitowski, Krajewski, Niedziałkowski (85. Malamis), Kucharczyk (90. Sitek), Skupień (89. Dylikowski), Rogula (87. Waryś), Siuda, Długosz (65.Trzepizur), Makarski (90. Orzechowski).