[CLJ U-17] Runda z lekkim niedosytem - podsumowanie

Zespół U-17 w rundzie jesiennej uplasował się na 2. miejscu w grupie C Centralnej Ligi Juniorów. Czerwono-Niebiescy praktycznie do przedostatniej kolejki walczyli o zwycięstwo, jednak ostatecznie mistrzem jesieni zostało Zagłębie Lubin.

Podpoieczni trenera Adama Studnickiego w 14 meczach zdobyli 33 punkty tracąc do Zagłębia 4 oczka, a wyprzedzając trzeci Śląsk Wrocław o 8 punktów.

 

Nasi zawodnicy wygrali 10 spotkań, 3 zremisowali i 1 przegrali. Częstochowianie strzelili 31 goli, a stracili 18 bramek. Najlepszym strzelcem w naszej ekipie był Patryk Malamis, który na listę strzelców wpisywał się sześciokrotnie. 

Raków trzykrotnie zachował czyste konto i tylko w jednym meczu nie strzelili bramki. 

 

 

Adam Studnicki, trener zespołu U-17 podsumowuje rundę jesienną

 

- Panie trenerze, drugie miejsce wydaje się bardzo dobrym wynikiem, jednak może panować chyba poczucie lekkiego niedosytu?
Adam Studnicki (trener, U-17): Uważam, że runda w naszym wykonaniu byłą bardzo poprawna. Mamy dużą ilość punktów, co w innej grupie plasowałoby nas na 1. miejscu. Jest pewny niedosyt, ale on pozwoli nam jeszcze lepiej przygotować się do kolejnej rundy i powalczyć o jeszcze wyższe cele. 

 

- Żal jest chyba straconych punktów, szczególnie tych w 2. kolejce z Ruchem Chorzów, z którym niespodziewanie zremisowaliście.

Na pewno żal straconych punktów. Zwłaszcza, że w perspektywie całego sezonu Ruch zanotował 13 porażek i tylko z nami zremisował Na pewno to odbiło się nam czkawką. To był nasz drugi mecz i spodziewałem się po tym pojedynku, że Ruch ostatecznie zdobędzie więcej punktów.  

 

- W lidze musieliście uznać jedynie wyższość Zagłębia. Patrząc na dwumecz - remis w Lubinie 1:1 i przegraną 0:3 (po zaciętym spotkaniu) - można stwierdzić, że te konfrontacja przy odrobinie szczęścia mogły zakończyć się innymi wynikami.

To były dwa bardzo dobre mecze, jeżeli chodzi o jakość piłkarską. Warto było przyjść i zobaczyć takie pojedynki. Oczywiście panuje u nas pewien niedosyt. W pierwszym meczu prowadziliśmy 1:0 i mieliśmy bardzo dobre sytuacje na podwyższenie rezultatu. Niestety nie wykorzystaliśmy ich i ostatecznie zremisowaliśmy. W Częstochowie z kolei początek należał do nas mieliśmy okazje i znowu, gdybyśmy potrafili je wykorzystać, ten mecz mógłby się zupełnie inaczej zakończyć. Następnie popełniliśmy błędy za, które zapłaciliśmy wysoką cenę. Musimy wyciągnąć wnioski, aby taka sytuacja w przyszłej rundzie już nie miała miejsca.  

 

- Duża przewaga w tabeli nad trzecią drużyną świadczy o tym, że wiosną to Raków i Zagłębie będą walczyły między sobą o pierwsze miejsce i awans do półfinłu Mistrzostw Polski?

Mam taką nadzieję. Nie dopuszczamy innej myśli niż takiej, że będziemy walczyć o zwycięstwo w rundzie wiosennej. Czy będziemy rywalizować z Zagłębiem? Na pewno, ale do waliki mogą włączyć się silne ekipy Śląska Wrocław czy Górnika Zabrze. Spodziewamy się, że druga część sezonu będzie dużo cięższa niż runda jesienna. 

 

- Jakie są najbliższe plany drużyny? Czy będziecie teraz grać jakieś sparingi? I jak zamierzacie przygotowywać się do rundy wiosennej?

Nie zwalniamy tempa, nie mamy żadnego okresu roztrenowania. Do końca roku rozegramy jeszcze dwa sparingi. Po przerwie świątecznej też czekać nas będą spotkania z zespołami z centralnych lig, a także z seniorami. Chcemy mierzyć się z najlepszymi. Musimy mieć poprzeczkę postawioną bardzo wysoko tak, aby dobrze przygotować się do rundy wiosennej.