Jako pierwsi bramkę strzelili goście. W 16 minucie po rozegraniu rzutu wolnego lubinianie dośrodkowali piłkę w pole karne. Futbolówkę odbił nasz bramkarz, a następnie jeden z rywali z najbliższej odległości skierował ją do siatki. Częstochowianie, jednak nie złożyli broni. Kwadrans później było już 1:1. Czerwono-Niebiescy wykonywali rzut rożny. Piłka trafiła do Oliwiera Siudy, które zgrał ją do Mateusza Jezierskiego, a ten doprowadził do remisu. 

W drugiej połowie przez długi czas żadna z drużyn nie mogła strzelić gola i wydawało się, że spotkanie zakończy się podziałem punktów. Jednak w doliczonym czasie gry Kamil Waryś wykonał prostopadłe podanie do Jakuba Cierpiała, który zdecydował się na uderzenie. Golkiper Zagłębia sparował piłkę, do której dopadł Mateusz Niedziałkowski i skierował ją do bramki. Raków ostatecznie wygrał 2:1.

Podopieczni trenera Sebastiana Rybaka zajmują w tabeli Grupy C 2. miejsce i mają punkt straty do Górnika Zabrze. Bezpośrednie starcie obu drużyn już w najbliższą sobotę o godzinie 11 na boisku przy ulicy Limanowskiego. 

Oliwier Siuda: Chciałbym, zacząć od braw dla chłopaków za charakter i walkę do końca. Byliśmy  również bardzo dobrze przygotowani pod względem taktycznym przez co dużo łatwiej było nam czytać grę przeciwnika. Jednakże, trzeba podkreślić że ten mecz tak naprawdę nic nie znaczy i skupiamy się już na kolejnym spotkaniu.

Raków - Zagłębie Lubin 2:1 (1:1)

Bramki:

0:1 - przeciwnik 16. 

1:1 - Jezierski 31. 

2:1 - Niedziałkowski 92.

Raków: Bomba - Cierpiał, Kitowski, Siuda, Krajewski, Wireński, Skupień, Rogula (72. Waryś), Długosz (55. Niedziałkowski), Makarski (46. Malamis), Jezierski (66. Kucharczyk).