Częstochowianie po pierwszej połowie przegrywali 0:1. Jednak w drugiej części potrafili odwrócić losy rywalizacji. Najpierw w 62. minucie wyrównał rezerwowy - Jakub Skupień. Pięć minut później gola na wagę zwycięstwa zdobył Mateusz Niedziałkowski. 

Czerwono-Niebiescy w kolejnym meczu zmierzą się z Śląskiem Wrocław. 

Michał Mizgała (II trener, Raków U-17): Duże zadowolenie z końcowego wyniku po trudnym meczu w pierwszej kolejce centralnej ligi. Od pierwszej minuty Rozwój postawił trudne warunki gry i mieliśmy problem z objęciem kontroli nad spotkaniem. Kilka błędów indywidualnych i duży chaos w działaniach przyczyniły się, do wyniku 0-1 po pierwszych 45 minutach. W drugiej połowie po kilku roszadach w składzie wróciliśmy do swojej gry i przez dłuższy fragment to nasz zespół dominował na boisku. Po kilku składnych akcjach udało nam się strzelić dwa gole autorstwa Skupnia i Niedziałkowskiego i objąć prowadzenie w meczu. Dobrze zorganizowana i odpowiedzialna gra w obronie w ostatnich minutach spotkania pozwoliła nam spokojnie skończyć mecz i zdobyć pierwsze cenne 3 punkty. Cieszymy się z wygranej jednak mamy świadomość, że nie był to mecz w którym pokazaliśmy się z najlepszej strony.  Poddamy ten mecz głębokiej analizie i będziemy pracować nad deficytami przed kolejnym trudnym spotkaniem ze Śląskiem Wrocław.

Raków - Rozwój 2:1 (0:1)

Bramki dla Rakowa:

1:1 - Skupień 62.

2:1 - Niedziałkowski 67. 

Raków U-17: Bomba - Górecki (83. Dylikowski), Siuda, Orzechowski, Cierpiał (80. Cnotalski), Trzepizur (46. Waryś), Wireński, Rogula (60. Długosz), Malamis (46. Skupień), Makarski (60. Sitek), Niedziałkowski.