[CLJ U-18] Podział punktów na Limanowskiego! Raków - Śląsk 2:2

W meczu 14. kolejki CLJ U-18 podopieczni trenera Marcina Salamona zremisowali na własnym boisku ze Śląskiem Wrocław 2:2.

Wszystkie cztery gole padły w pierwszej połowie. Wynik otworzyli już w 6. minucie goście. Przytomnie główkował Igor Maruszak, który nie dał szans Hubertowi Muszyńskiemu. Na odpowiedź Czerwono-Niebieskich nie trzeba było długo czekać. Raków doprowadził do remisu 120 sekund później. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego i zamieszaniu w polu karnym wrocławian piłkę do bramki rywali skierował Tymoteusz Trzepizur. W 18. minucie Śląsk wykorzystał błąd w naszych szeregach i ponownie wyszedł na prowadzenie za sprawą trafienia Karola Borysa. W 40. minucie z kolei goście zagrali niefrasobliwie, co wykorzystał Kamil Kanior. 

 

Po zmianie stron oglądaliśmy kilka dogodnych sytuacji do zmiany rezultatu. Więcej z gry miał Śląsk, ale wrocławianie albo pudłowali albo na przeszkodzie stawał dobrze dysponowany Muszyński. Z kolei Raków nie pozostawał dłużny, a najlepszą okazję do wyjścia na prowadzenie miał po dośrodkowaniu z lewej strony przez Jakuba Skupnia, a Mateusz Jezierski uderzał "nożycami". Niestety piłka powędrowała tuż obok słupka. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 2:2.

 

Podopieczni trenera Salamona utrzymali 3. miejsce w ligowej tabeli i mają w swoim dorobku 25. punktów. W ostatnim meczu przed zimową przerwą częstochowianie zmierzą się na wyjeździe z Akademią Lecha Poznań. 

 

Marcin Salamon (trener, U-18): Przystępowaliśmy do tego meczu ze świadomością dobrej postawy wynikającej z poprzednich kolejek oraz tego, że na własnym terenie jesteśmy niepokonani. Niestety błędy indywidualne – mimo dobrej organizacji gry – spowodowały, że dwukrotnie goniliśmy wynik już w pierwszej połowie spotkania.  O ile organizacja gry w pierwszej odsłonie stała na dobrym poziomie, o tyle w drugiej mieliśmy problem z kontrolą wydarzeń boiskowych. Mimo tego kilkukrotnie byliśmy wstanie zagrozić bramce przeciwnika – zabrakło skuteczności lub bramkarz gości stał na posterunku. Szanujemy ten punkt, bo musieliśmy o niego walczyć do samego końca. Swoją robotę wykonał też nasz bramkarz, który w dzisiejszym spotkaniu w drugiej połowie swoimi interwencjami pozwolił zakończyć rundę jesienną bez porażki na własnym terenie.

 

 

Raków - Śląsk 2:2 (2:2)

 

Bramki: Maruszak (6.), Borys (18.)  - Trzepizur (9.), Kanior (40.)

 

Raków: Muszyński - Wójcik, Sławuta (72. Cnotalski), Jezierski, Bęben, Cierpiał (46. Krawczyk), Makarski, Kanior (57. Skupień), Górecki (57. Cuber), Trzepizur, D. Kucharczyk (46. Rogula).