Jest 90 minuta spotkania 32. serii spotkań sezonu 2015/16. Raków prowadzi z Gryfem 1:0. Rzut wolny wykonują piłkarze z Wejherowa. Po zamieszaniu w polu karnym piłkę do siatki pakuje były piłkarz czerwono-niebieskich Przemysław Mońka. Częstochowianie tylko remisują i spadają na 6. miejsce w ligowej tabeli, czym tracą szansę na awans do I ligi. 

Ten mecz na pewno zapadł w pamięci wszystkim kibicom zgromadzonym na Limanowskiego, a dzisiaj nadarza się okazja do rewanżu. Co prawda zawodnicy i trener zapowiadają, że tego spotkania nie traktują w tych kategoriach, natomiast ewentualne zwycięstwo na pewno będzie miało dodatkowy smaczek. 

Raków do tej konfrontacji przystępuje z pozycji trzeciej drużyny w tabeli. Do tej pory częstochowianie raz zremisowali, a następnie odnieśli dwa zwycięstwa. Tydzień temu na wyjeździe pokonali GKS Bełchatów 2:1. 

Z kolei Gryf plasuje się oczko niżej. Podopieczni Mariusza Pawlaka po dwóch zwycięstwach doznali porażki na własnym stadionie z Kotwicą Kołobrzeg 0:1. Mimo wielu dogodnych sytuacji zespół ze Wzgórza Wolności musiał uznać wyższość rywali. 

Wyjściowa jedenastka Rakowa nie powinna znacząco różnić się od tej, która wybiegła na boisko w Bełchatowie. Walka o pierwszy skład wciąż trwa, jednak w chwili obecnej drużyna spisuje się dobrze i wydaje się, że trener Marek Papszun nie dokona znaczących korekt. 

Podczas wspomnianego meczu z GKS-em na trybunach panowała gorąca atmosfera, co podkreślali zawodnicy RKS-u, którzy jednocześnie liczą, że dzisiaj na Limanowskiego 83 kibice stworzą podobne widowisko. 

Kasy biletowe zostały otwarte już o godzinie 9. Zachęcamy do wcześniejszego kupna biletów w celu uniknięcia kolejek tuż przed samym meczem. 

Arbitrem spotkania będzie Tomasz Marciniak z Płocka. 

RKS Raków Częstochowa - Gryf Wejherowo
Sobota, 20 sierpnia godzina 17
Miejski Stadion Piłkarski "Raków"
ul. Limanowskiego 83