Czas start! Zaczynamy rundę wiosenną.

Długi okres przygotowawczy do rundy wiosennej zakończony. W niedzielę zawodnicy Rakowa powrócą do walki o ligowe punkty. Na Limanowskiego czerwono-niebiescy zmierzą się z GKS-em Bełchatów. Początek meczu o godzinie 14.

- Pracowaliśmy, tak aby w drugiej części sezonu grać jeszcze lepiej niż jesienią - mówił w wywiadzie dla Raków News TV Tomas Petrasek. Zadanie będzie trudne do wykonania, bowiem nasi piłkarze nie przegrali w 19. meczach ligowych w obecnych rozgrywkach. Jednak przez osiem tygodni sztab szkoleniowy dążył do polepszenia gry częstochowian. W tym czasie Raków rozegrał 8. meczów sparingowych i tylko w jednym musiał uznać wyższość rywala (porażka 0:1 z Chrobrym Głogów). Dodatkowo pozostawił w pokonanym polu ekstraklasową Wisłę Kraków (2:0). 

Nie próżnowano na boisku, nie próżnowano również w klubowych gabinetach. Działacze zakontraktowali pięciu nowych zawodników: Tomasza Wróbla, Mateusza Lisa, Jakuba Łabojkę, Karola Żmijewskiego oraz Łukasza Sołowieja. Każdy z tych piłkarzy jest realnym wzmocnieniem lidera drugiej ligi i zwiększa rywalizację w zespole. Które z nowych twarzy zobaczymy na boisku? Odpowiedź na to pytanie zna trener Marek Papszun, a my przekonamy się w niedzielę o 14. 

Wykonana praca przez piłkarzy, trenerów, działaczy ma przynieść efekty tej wiosny. Częstochowianie przewodzą ligowej stawce. Są naprawdę blisko upragnionego celu, jakim jest awans na zaplecze Ekstraklasy. Jednak pomni doświadczeń z minionych sezonów czerwono-niebiescy do drugiej części sezonu podchodzą bardzo zmobilizowani. Tylko efektywna gra przyniesie radość na koniec sezonu. Raków w pełni zmobilizowany przystąpi do pierwszego z piętnastu meczów, jakie zostały do rozegrania.

W szeregach naszych rywali panuje także wielkie oczekiwanie na wznowienie rozgrywek. Po słabej jesieni w Bełchatowie postanowiono dokonać roszady na stanowisku trenera. Miejsce Andrzeja Konwińskiego zajął Mariusz Pawlak. Rewolucji w składzie GKS-u nie było. Do kadry dołączył jedynie Daniel Ciechański. Z kolei po stronie strat należy wspomnieć przede wszystkim o transferze do Widzewa Marcina Krzywickiego. Biało-zielono-czarni podobnie jak Raków przegrali jeden mecz sparingowy z ŁKS-em 1:2.

O tym, że jutrzejszy pojedynek jest prestiżowy świadczy też fakt iż kibice gości wykupili wszystkie dostępne dla nich bilety. Delegacja fanów z Bełchatowa będzie wynosiła 240 osób. Dokładając do tego bardzo dobre wyniki przedsprzedaży biletów, w niedzielne popołudnie będziemy świadkami rekordu frekwencji na Limanowskiego w tym sezonie. 

W ostatnim pojedynku obydwóch drużyn górą był RKS. W Bełchatowie gospodarze objęli prowadzenie po bramce Marcina Krzywickiego. Jednak kolejne dwa gole zdobyli częstochowianie, a konkretnie Tomasz Margol i Piotr Malinowski. Ostatecznie trzy punkty pojechały pod Jasną Górę. Mamy nadzieję, że i tym razem punkty zostaną w Świętym Mieście. 

RKS Raków Częstochowa - GKS Bełchatów
niedziela, 5 marca godzina 14.00
Miejski Stadion Piłkarski "Raków"
ul. Limanowskiego 83