Sobotni poranek przy Limanowskiego przyniósł masę atrakcji. Najmłodsi bawili się na kolorowych dmuchańcach, sprawdzali swoje umiejętności strzeleckie przy bramce celnościowej oraz szlifowali koordynację na specjalnym torze przygotowanym przez trenerów Akademii Rakowa Częstochowa. Ci starsi mogli zmierzyć się w pojedynkach na dwóch nietypowych boiskach - arenie do freestyle football przygotowanej przez grupę R4 Freestyle oraz stołach do teqballu.

Gwoździem programu była pomoc drugiemu człowiekowi. Kibice Rakowa chętnie korzystali z możliwości oddania krwi w mobilnym punkcie poboru. Łącznie oddano blisko 7 litrów krwi, a aż 23 osoby po raz pierwszy znalazły się w bazie Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Katowicach. Oprócz czekolad krwiodawcy otrzymali upominki od klubu.

Tego dnia wspomagaliśmy również dwuletnią Hanię, córkę jednego z naszych kibiców, która od urodzenia zmaga się z poważną wadą serca. Jej życie może uratować tylko kosztowna operacja w specjalistycznej klinice w Bostonie. Rodzina i przyjaciele Hani przygotowali pyszne ciasta, lody, watę cukrową i dmuchańce. Dodatkowo o grilla zadbała firma "Leoś".  Podczas Dnia Rakowa kibice 'Medalików" pokazali, że ich serca nie tylko pompują czerwono-niebieską krew, ale także są olbrzymie i wrażliwe.

Gościem Dnia Rakowa był Andrzej Niewulis. Defensor, który wraca do zdrowia po przebytej kontuzji, pozował do zdjęć i rozdawał autografy kibicom, którzy ten sobotni poranek spędzili przy Limanowskiego 83. Swoje stanowisko przygotowali też partner motoryzayjny Rakowa - BMW Frank-Cars Częstochowa. Nie mogło zabraknąć również podstawowego elementy wszystkich festynów. Ci młodsi, i ci starsi chętnie oglądali wozy strażackie należące do OSP Dźbów i OSP Ostrowy nad Okszą.

Duże brawa dla wszystkich, którzy pokazali, że podzielili się czerwono-niebieską krwią!