Mimo, że w meczu z Calisią, czerwono-niebieskim nie udało się zagrać na „zero z tyłu”, to defensywa Rakowa i tak może zaliczyć występ do udanych. Z dobrej strony pokazali się pozyskani latem obrońcy: Damian Byrtek i Radosław Strzelecki. Obaj, wysoką dyspozycję zamierzają potwierdzić przeciwko Ruchowi Zdzieszowice. Byrtek i Strzelecki szybko zyskali zaufanie trenera Rakowa Jerzego Brzęczka, który obu tych piłkarzy wystawił w podstawowym składzie przeciwko Calisii (2:1). Szkoleniowiec decyzji nie żałował, a po zakończeniu spotkania nie ukrywał nawet słów pochwał pod ich adresem. – Myślę, że obaj rozegrali bardzo dobre zawody i widać, że będą naszym sporym wzmocnieniem – stwierdził Brzęczek. Skromniejszy w pomeczowych wypowiedziach był Byrtek. – Nie lubię się oceniać, bo to należy do trenera. Szkoda tylko, że nie udało się zagrać na „zero z tyłu”, ale najważniejsze jest zwycięstwo. Podobnie podchodzę do meczu z Ruchem Zdzieszowice. Jeśli strzelimy co najmniej jedną bramkę więcej od przeciwnika, to osiągniemy nasz cel, czyli drugie w tym sezonie trzy punkty – przekonuje obrońca. O drugie zwycięstwo w tym sezonie, łatwo jednak nie będzie. Sobotni rywal Rakowa - Ruch Zdzieszowice (godz. 17:00), na inaugurację drugoligowych rozgrywek przegrał na wyjeździe z UKP Zielona Góra (2:4) i w pierwszym meczu przed własną publicznością tanio skóry nie sprzeda. – W tej lidze nie ma łatwych meczów – zaznacza Brzęczek. – Do każdego spotkania musimy podchodzić maksymalnie skoncentrowani, bo chwila nieuwagi może nasz sporo kosztować. Ruch w przerwie letniej wzmocnił się kilkoma doświadczonymi piłkarzami, ale my też mamy ciekawą drużynę. Pokazaliśmy to w meczu z Calisią i chcemy to udowadniać w każdym kolejnym spotkaniu – dodaje szkoleniowiec Rakowa. Tekstową relację live z meczu: Ruch Zdzieszowice – RAKÓW, którą przeprowadzi redakcja oficjalnej strony Rakowa, będzie można śledzić pod tym linkiem. Zapraszamy! Fot. Krzysztof Bolkowski