D. Jankowski: „Wychować piłkarza i człowieka”

Dawid Jankowski od nowego roku łączy w Rakowie dwie funkcje. Nie tylko trenuje dwa zespoły juniorskie, ale także odpowiada za koordynację wszystkich grup młodzieżowych w klubie z Limanowskiego. O nowej roli w Rakowie i nie tylko, Jankowski opowiada swoim wychowankom – juniorom młodszym.
Dawid Jankowski od nowego roku łączy w Rakowie dwie funkcje. Nie tylko trenuje dwa zespoły juniorskie, ale także odpowiada za koordynację wszystkich grup młodzieżowych w klubie z Limanowskiego. O nowej roli w Rakowie i nie tylko, Jankowski opowiada swoim wychowankom – juniorom młodszym. Rozmowa z Dawidem Jankowskim – trenerem juniorów Rakowa oraz koordynatorem grup młodzieżowych. - Jak obecnie przebiega okres przygotowawczy do zbliżającej się rundy rewanżowej makroregionu śląskiego? - Tak naprawdę o tym jak on przebiega, dowiemy się po zakończeniu rundy wiosennej. Wykładnią pracy chłopaków będzie liga. Cóż mi po tym jak powiem, że dobrze pracują i dobrze prezentują się w sparingach, jak nie przełożą tego na spotkania o punkty. Zaplanowałem kilka turniejów halowych i udało mi się dobrać ciekawych sparingpartnerów. Gramy mecze z: Widzewem Łódź, SMS Łódź, Zagłębiem Sosnowiec, Legią Warszawa i z drużynami seniorskimi z naszego regionu. Nie ukrywam, że będziemy się starać poprawić grę w meczach wyjazdowych. Na naszym obiekcie w lidze jesteśmy bowiem liderem i prezentujemy się bardzo dobrze. Gra na wyjazdach jest natomiast do poprawienia. Może nie tyle sama gra, co skuteczność po bramką. - Jakie cele wyznaczył Pan obu drużynom rocznika `95 w nadchodzącej rundzie? - Dla tych zawodników nadchodzi okres, że muszą wziąć odpowiedzialność za swoje zachowanie i czyny, a w klubie za swą grę. Muszą nauczyć się rywalizacji i walki o swoje. Nie można przecież wiecznie ciągnąć ich za uszy. Zaczyna się ważny okres w ich życiu prywatnym jak i sportowym. Ich świadomość musi się podnieść, by dało to wszystko pozytywne rezultaty. Z chłopców muszą stać się mężczyznami, ale nie tylko fizycznie. Także, a może przed wszystkim psychicznie i mentalnie. Cele wyznacza wartość grupy, wartość tej grupy jest wysoka, więc będziemy grali o najwyższe cele. Będziemy walczyć o wygranie makroregionu śląskiego, a na swoim podwórku chcemy być najlepsi. Wszystko to jednak musi odbyć się na zdrowych zasadach, z szacunkiem dla naszych rywali. - Od niedawna pełni Pan w klubie również funkcję „trenera koordynatora”. Proszę wyjaśnić, na czym polegają Pana nowe obowiązki? - Jako koordynator muszę dbać o sprawy szkoleniowe w klubie i wszystko co jest z tym związane. Przygotowanie i nadzorowanie harmonogramu godzinowego treningów, sparingów, meczów mistrzowskich. Przygotowanie planu potrzeb szkoleniowych trenerów oraz sprzętowych dla ich drużyn. Nadzór i koordynacja pracy trenerów grup młodzieżowych (pomoc w zastępstwach, sprawach sprzętowych, zmiany godzin treningów lub meczów itd.) Ustalanie terminów spotkań trenerskich, szkoleń, stażów. Mówiąc w skrócie jestem odpowiedzialny za potrzeby grup młodzieżowych i koordynacje pracy trenerów z tymi grupami. - Od niedawna jest Pan również trenerem innej grupy młodzieżowej w Rakowie (rocznik`94). Czy łatwo jest pogodzić pracę z dwoma innymi rocznikami? - Nie jest to proste zadanie. Ogólnie wielu osobom wydaje się, że praca trenerska w piłce nożnej jest łatwa i bezproblemowa. Ci którzy tak myślą bardzo się mylą. Trener wchodząc do szatni styka się z grupą 20-30 różnych zawodników, różnych charakterów, osobami o różnych poglądach i o różnym spojrzeniu na świat. A każdy chce tego samego – grać i być z tego zadowolony. Mój problem w tej pracy jest taki, że grupy bardzo się różnią. W każdej z grup muszę koncentrować się na innym elemencie pracy. W inny sposób muszę podchodzić do zajęć z tymi grupami. Każda z drużyn stoi teraz przed innymi celami na nadchodzącą rundę. Wierzę jednak, że moje podejście do pracy z nimi da odpowiednie efekty na przyszłość. Codziennie muszą wiedzieć, że ciągle się uczą i będzie to trwało jeszcze długo, zanim osiągną to czego pragną. Jednak muszą tez mieć świadomość, że nie wszystkim uda się osiągnąć cel o którym marzą. Chcę ich przygotować na każdą ewentualność w ich przygodzie z piłką. Mój cel, to nie tylko wychować dobrego piłkarza, ale i człowieka który będzie umiał przejść przez życie z godnością, będzie mógł patrzeć w lustro nie wstydząc się swego zachowania i swych czynów. Wierzę, że wszystko będzie szło w dobrym kierunku zarówno dla tych zawodników jak i dla klubu.