Daniel Bartl: Gdy wchodzę na boisko, to chcę zrobić różnicę

Jednym z bohaterów piątkowego spotkania Rakowa Częstochowa z Chrobrym Głogów był Daniel Bartl. Po wejściu na boisko Czech zanotował asystę przy trafieniu Sebastiana Musiolika.

Pomimo optycznej przewagi, “Czerwono-Niebiescy” przez niemal 84 minuty remisowali bezbramkowo z Chrobrym Głogów. W końcu udało im się przebić przez defensywę rywala, zapewniając sobie kolejne trzy ligowe punkty.

- Uważam, że to był ciężki mecz, jednak zagraliśmy tak, jak tego chcieliśmy. Murawa była wymagająca, ale równa dla nas, jak i dla Chrobrego. Wykorzystaliśmy swoje atuty i zasłużenie wygraliśmy - mówił o spotkaniu Daniel Bartl.

Chociaż Czech rozpoczął spotkanie na ławce rezerwowych, okazał się on kluczowym zmiennikiem w zespole Marka Papszuna. W 84. minucie Bartl swoim dograniem w pole karne umożliwił Musiolikowi strzelenie, jak się okazało, zwycięskiego gola.

- Nie ma różnicy, czy zagram ja, czy ktoś inny, bo wszyscy chcemy wygrać. Mamy szeroką kadrę i każdy chce grać. Gdy wchodzę na boisko, to chcę zrobić różnicę. W piątek pomogłem drużynie, zanotowałem asystę i o to chodzi - komentował 29-latek.

Po dwóch miesiącach przerwy zimowej, rozgrywki Fortuna 1. Ligi zostały wznowione. Nadszedł czas, by okres przygotowawczy zaczął dawać efekty podczas meczów ligowych.

- Tego oczekiwania na mecz ligowy było dużo, ale wykorzystaliśmy ten czas do maksimum. Trener mówił nam, że musimy być cały czas skoncentrowani. Teraz będziemy grać mecz za meczem i jeżeli utrzymamy naszą formę, to dokonamy tego, czego wszyscy pragniemy - zakończył Bartl.

Szansę na zanotowanie kolejnej asysty Daniel Bartl może otrzymać już w najbliższym meczu z GKS-em Katowice.