Debiutancki remis w europejskich pucharach. FK Sūduva - Raków 0:0

Raków Częstochowa bezbramkowo zremisował z FK Sūduva w pierwszym meczu II rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy UEFA. Czwartkowe spotkanie było debiutem Czerwono-Niebieskich w europejskich pucharach.

Litwini od pierwszego gwizdka byli nastawieni na wysoki i agresywny pressing. Po jednej z prób przejęcia piłki przez drużynę z Mariampola, mocno ucierpiał Ben Lederman, który już w 7. minucie opuścił boisko na noszach, a jego miejsce na placu gry zajął Marko Poletanović. Po nerwowym początku, Czerwono-Niebiescy próbowali przejąć inicjatywę. W 10. minucie bliski szczęścia był Ivi Lopez, który oddał groźny strzał z rzutu wolnego.  Jeszcze bliżej objęcia prowadzenia częstochowianie byli w 17. minucie. Strzał Marcina Cebuli, który wszedł w pole karne rywala, wybronił jednak Makis Giannikoglou, przed szansą dobitki stanął jeszcze Ivi Lopez, jednak piłka po uderzeniu Hiszpana poleciała nad bramką Suduvy. Zespół prowadzony przez trenera Victora Basadre, który przez całe spotkanie dyrygował swoją drużyną, szukał szybkich ataków ze skrzydeł, jednak obrona naszej drużyny neutralizowała poczynania wicemistrzów Litwy. W pierwszej części gry swojej okazji poszukał jeszcze Milan Rundić. Strzał Serba zza pola karnego był jednak niecelny, a po trzech kwadransach na Hikvision Arena był bezbramkowy remis. 

 

Drużyna trenera Marka Papszuna z dużym animuszem rozpoczęła drugą połowę, grając odważniej z przodu. Ciężar gry wziął w pewnym momencie na siebie Fran Tudor, który był autorem wielu wrzutek w pole karne. Tam brakowało jednak domknięcia akcji. W 53. minucie znacznie ożywili się kibice miejscowej drużyny, która miała rzut wolny blisko linii pola karnego. Piłka po strzale gospodarzy zatrzymała się jednak na częstochowskim murze. Kolejna groźna akcja Suwalszczan przyszła w 65. minucie. Niebezpieczeństwa zażegnał wtedy jednak Andrzej Niewulis, który wybił piłkę po ostrej centrze w nasze pole karne. Na kwadrans przed końcem spotkania Czerwono-Niebiescy wrzucili wyższy bieg, angażując prawe skrzydło. W polu karnym litewskiej drużyny brakowało jednak postawienia przysłowiowej kropki nad "i". Do końca meczu nie brakowało zaangażowania i twardej walki, której byliśmy świadkami przez niemal całe spotkanie. W Mariampolu brakło jednak goli. 

 

Pierwszy w historii występ Rakowa w europejskich pucharach zakończył się zatem remisem, a sprawa awansu do kolejnej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy UEFA, gdzie czeka już Rubin Kazań, zostaje sprawą otwartą. Rewanż odbędzie się w przyszły czwartek, 29 lipca o godzinie 19:00 w Bielsku-Białej. 

 

FK Sūduva - Raków Częstochowa 0:0 (0:0)

 

Raków:  Kovačević, Arsenić, Niewulis, Rundić, Tudor, Papanikolaou, Lederman (7' Poletanović), Kun, Ivi (79' Arak), Cebula (79' Szelągowski), Musiolik (83' Gutkovskis)