Do boju… gotowi… Start!

Prawie czteromiesięczna przerwa w rozgrywkach wreszcie dobiegła końca! W niedzielę piłkarze Rakowa znów wybiegną na boisko rywalizować o kolejne ligowe punkty. Na początek rywal, który celuje w tym sezonie w awans do pierwszej ligi – Chojniczanka Chojnice (godz. 14:00).
Prawie czteromiesięczna przerwa w rozgrywkach wreszcie dobiegła końca! W niedzielę piłkarze Rakowa znów wybiegną na boisko rywalizować o kolejne ligowe punkty. Na początek rywal, który celuje w tym sezonie w awans do pierwszej ligi – Chojniczanka Chojnice (godz. 14:00). W tygodniu poprzedzającym mecz z Chojniczanką, w klubie z Limanowskiego z dnia na dzień wzrastało napięcie. Trudno się jednak dziwić, skoro ostatnie ligowe spotkanie, piłkarze Rakowa rozegrali… cztery miesiące temu. Okres przygotowawczy częstochowianie przepracowali bardzo solidnie. Dobrą dyspozycję prezentowali także w sparingach. Na jedenaście rozegranych meczów, zanotowali siedem zwycięstw, dwa remisy oraz dwie porażki. Wrażenie robi także bilans bramkowych tych spotkań (25:8). – Mam nadzieję, że podobnie będziemy prezentować się w meczach o stawkę – przyznaje Brzęczek. – Na podstawie sparingów nie możemy jednak zbyt pochopnie wyciągać wniosków. I tak wszystko zweryfikują mecze ligowe, w których stawką będą już punkty. Jestem jednak pełen optymizmu przed wznowieniem rozgrywek i wierzę, że będziemy prezentować się lepiej niż pod koniec ubiegłego roku – dodaje trener Rakowa. Niewykluczone jednak, że przeciwko Chojniczance szkoleniowiec Rakowa będzie musiał poeksperymentować nieco składem. Wciąż pod dużym znakiem zapytania stoją bowiem występy: Pawła Kowalczyka, Macieja Gajosa oraz Arkadiusza Hyry, którzy ostatnio trenowali indywidualnie. Decyzja o tym, czy wybiegną na boisko zapadnie pewnie tuż przed rozpoczęciem niedzielnego meczu. – Kontuzje pokrzyżowały nam plany, ale są one wliczone w sport. Z pewnymi decyzjami kadrowymi będziemy musieli się więc wstrzymać do ostatniej chwili – informuje Brzęczek. W kadrze meczowej na spotkanie z Chojniczanką zabraknie natomiast Adriana Pluty. Obrońcy dokucza kontuzja pleców i jego występ jest wykluczony. Piłkarze Rakowa, w kuluarowych rozmowach nie ukrywają, że w niedzielne popołudnie bardzo liczą na wsparcie kibiców. Do przyjścia na stadion zachęca nie tylko głód piłki, ale także wiosenna pogoda. Mimo, że spotkanie rozpocznie się o godzinie 14:00, to warto wybrać się na mecz stosunkowo wcześniej, żeby chociażby uniknąć kolejek przed kasami. A doping, naszym piłkarzom na pewno doda skrzydeł, tym bardziej że Chojniczanka zgłasza aspiracje do gry w pierwszej lidze i w Częstochowie, tanio skóry nie sprzeda.