Do dwóch razy sztuka. Zapowiedź meczu Stal - RKS Raków

Po wyjazdowym starciu na szczycie z Odrą Opole przed podopiecznymi Marka Papszuna kolejne wyzwanie. W środę częstochowianie rozegrają zaległy mecz ligowy ze Stalą Stalowa Wola. Początek spotkania o godzinie 13.

Pierwotnie Raków miał się zmierzyć ze "Stalówką" 22 października. Jednak intensywne opady deszczu sprawiły, że boisko nie nadawało się do gry i zdecydowano, że pojedynek odbędzie się w innym terminie. 

Czerwono-niebiescy na podkarpacie jadą mając za sobą konfrontację z Odrą Opole, która zakończyła się remisem 1:1. Jednym z wyróżniających się zawodników podczas tego meczu był Lukas Duriska, który mówi, że zespół nie miał zbyt dużo czasu na rozpatrywanie tamtego spotkania. - Przed nami kolejny pojedynek i to w tej chwili jest najważniejsze, dlatego nie myślimy już Odrze. Oczywiście z jednej strony mogliśmy w sobotę wygrać, ale z drugiej to przecież rywale prowadzili 1:0, a nam udało się doprowadzić do wyrównania. 

Ewnentualna wygrana z zielono-czarnymi da częstochowianom awans na pozycję lidera w tabeli II ligi. - Atak na pierwszą lokatę to wielka motywacja dla każdego zawodnika w drużynie. Wszyscy chcą być na czele, przecież to sport. W środę wyjdziemy na boisko i będziemy walczyć od samego początku. Wierzę, że uda nam się wygrać - zapowiada 24-letni Słowak. 

Nasz zespół co prawda jeszcze w lidze nie przegrał, ale na wyjazdach częściej remisuje. Aż sześć pojedynków, kiedy RKS był w roli gościa kończyło się podziałem punktów. Ostatni raz drużyna spod Jasnej Góry wygrała na terenie rywala w Niepołomicach. - Każde rozstrzygnięcie leży w naszych rękach. Kilkukrotnie pojawił się niedosyt, że nie udało się zwyciężyć. Ale jesteśmy w stanie wygrywać i udowodnimy to w meczu ze Stalą - przekonuje Lukas. 

Czy tak się stanie? Odpowiedź na to pytanie poznamy w środowe popołudnie. 

Stal Stalowa Wola - RKS Raków Częstochowa
Sobota, 9 listopada godzina 13
Stadion Miejski w Stalowej Woli