#EkstraPomoc - kluby Ekstraklasy wspierają Mateusza
Każdego dnia do klubów spływa mnóstwo próśb o wsparcie. Często są to dramatyczne historie dotyczące walki o zdrowie, lepsze warunki bytowe czy zmagania się z trudną codziennością. W odpowiedzi na te prośby wszystkie zespoły występujące w PKO Bank Polski Ekstraklasie postanowiły połączyć siły, wykorzystując zasięgi w kanałach komunikacji i angażując w pomoc kibiców. Co miesiąc, poprzez wystawianie na licytacje koszulek meczowych, będą wspierać zbiórkę na wskazany cel. Środki pozyskane w ten sposób zasilą konta potrzebujących.
Co dwa tygodnie inna drużyna wybiera cel zbiórki, mogąc liczyć na wsparcie pozostałych zespołów. Oprócz przekazania trykotów meczowych, cała akcja nagłaśniana jest w kanałach social mediach. Pomoc w rozgłosie zapewnia PKO Bank Polski Ekstraklasa. Czas na Lecha Poznań, chcącego wesprzeć 25-letniego sportowca, zapalonego kibica Kolejorza, którego życie w wyniku nieszczęśliwego wypadku całkowicie się zmieniło.
- 6 sierpnia Mateusz wraz z kolegami postanowił zdobyć Orlą Perć. Chwila wystarczyła, żeby wszystko wywróciło się o 180 stopni. Będąc blisko szczytu, stracił równowagę i uderzając w skały, spadł około 100 metrów. Niewydolność oddechowo-krążeniowa, obrzęk i uszkodzenia mózgu, pęknięte kości, liczne szwy, ale on i tak dał radę. Od samego początku lekarze twierdzili, że jest to cud. I mieli racje. Obecnie minęły 3 miesiące, a Mati czyta, mówi, zaczyna sam chodzić, a co najważniejsze - chce walczyć - mówi pani Oliwia, partnerka chłopaka.
O Mateuszu można powiedzieć wiele: zapalony piłkarz, kibic Kolejorza, człowiek o cudownym sercu, otwarty na potrzeby innych, świetny trener, wychowawca, nauczyciel. To typ człowieka, który da z siebie wszystko. Świat przed tak młodym człowiekiem powinien stać otworem. Teraz jednak walczy on o powrót do zdrowia, wciąż śledząc dyscyplinę, którą kocha, czyli piłkę nożną. - Dwa miesiące po wypadku bez problemu potrafił wymienić zawodników nie tylko z Polski, ale także z zagranicy. Śledząc skróty meczów w szpitalu, często padały słowa: „podaj temu”, „niepotrzebna próba”, „faul!” - kontynuuje.
Chłopak z przeszłością w podpoznańskim zespole Unia Swarzędz, ma na swoim koncie występ przeciwko rezerwom Lecha. Często można było go zresztą spotkać także na trybunach stadionu przy Bułgarskiej. Teraz czeka go mecz, którego stawką jest powrót do zdrowia. - Ze względu na pandemię oraz brak placówek specjalizujących się w neurorehabilitacji, musimy oddać Mateusza do prywatnego ośrodka. Koszty rehabilitacji, leków, opieki i sprzętu są ogromne, a to przecież 25-latek z mnóstwem planów na przyszłość, dlatego z całego serca dziękujemy za pomoc, którą zaoferował nam Lech Poznań - kończy pani Oliwia.
Teraz gramy dla Mateusza, dlatego zachęcamy do wpłat przez portal SiePomaga.pl oraz udziału w licytacji koszulek.