W środowym spotkaniu Raków Częstochowa pokonał Podbeskidzie Bielsko - Biała 2:0. W 88. minucie na boisku pojawił się 18-letni Franciszek Wróblewski, dla którego był to debiut w rozgrywkach ligowych.
Franciszek Wróblewski trafił do Częstochowy w przerwie zimowej przed rundą wiosenną. Nasz młodzieżowiec występował do tej pory w drugiej drużynie, a w środę po raz pierwszy zagrał w Fortuna 1 Lidze.
- W środę, wspólnie z drużyną wywalczyliśmy awans do Ekstraklasy. Dla mnie było to niesamowite uczucie i niezapomniana chwila. Bardzo cieszę się też z tego, że zadebiutowałem w rozgrywkach ligowych. Jestem nastawiony na ciężką pracę i wierzę, że w najbliższym czasie przyniesie ona dobre rezultaty, a z meczu na mecz liczba spędzonych na boisku minut będzie rosła - powiedział 18-latek.
Już w sobotę “Czerwono-Niebiescy” zagrają w Łodzi z ŁKS-em. Będzie to spotkanie lidera z wiceliderem, określane mianem hitu kolejki.
- Chcemy wygrać sobotni mecz w Łodzi i z takim też nastawieniem tam jedziemy. Naszym celem na to spotkanie jest komplet punktów. Spodziewamy się trudnego meczu, ale na pewno damy z siebie wszystko, by odnieść zwycięstwo - stwierdził “Franek”.
Choć nasz zespół wywalczył już miejsce w LOTTO Ekstraklasie, to na finiszu rozgrywek Fortuna 1 Ligi, "Czerwono-Niebiescy" chcą się pokazać z jak najlepszej strony.
- Pomimo zapewnionego awansu, nie zmieniamy naszego podejścia do kolejnych spotkań. Zaprezentujemy się w nich tak, jak zawsze czyli z ambicją, zaangażowaniem i wielkim sercem do gry - zakończył Wróblewski.