„Gajowy” trafi po raz trzeci?

Dwa gole, w dwóch meczach – to bilans Macieja Gajosa na początku rundy wiosennej. Koledzy z zespołu nie mieliby nic przeciwko temu, żeby lewy pomocnik Rakowa podtrzymał passę w trakcie sobotniego meczu, przeciwko Czarnym Żagań (godz. 14.30).
Dwa gole, w dwóch meczach – to bilans Macieja Gajosa na początku rundy wiosennej. Koledzy z zespołu nie mieliby nic przeciwko temu, żeby lewy pomocnik Rakowa podtrzymał passę w trakcie sobotniego meczu, przeciwko Czarnym Żagań (godz. 14.30). Jesienią najlepszym strzelcem Rakowa był Mateusz Zachara. Napastnik zdobył dziesięć bramek i na półmetku rozgrywek prowadził także w klasyfikacji najskuteczniejszych piłkarzy drugiej ligi zachodniej. W przerwie zimowej „Zaki” odszedł jednak do Górnika Zabrze, a w klubie z Limanowskiego zaczęto szukać w ataku innych rozwiązań. Po dwóch pierwszych meczach rundy rewanżowej wygląda na to, że póki co odpowiedzialność za zdobywanie goli wziął na siebie Gajos – nominalny lewy pomocnik. – Przyznam szczerze, że sam jestem trochę zaskoczony – śmieje się Gajos. – Tym bardziej, że pod koniec okresu przygotowawczego mniej trenowałem przez uraz kostki. Teraz wszystko jest już w porządku i cieszę się, że mogę być przydatny drużynie – dodaje pomocnik. Koledzy z drużyny nie mieli by nic przeciwko temu, żeby „Gajowy” podtrzymał świetną passę przeciwko Czarnym Żagań. Tym bardziej, że w sobotnim spotkaniu zabraknie Łukasza Brondela, który przebywa na zgrupowaniu młodzieżowej reprezentacji Polski. W tym sezonie Gajos już raz znalazł sposób na bramkarza Czarnych. Jesienią czerwono – niebiescy pokonali na własnym stadionie rywala 3:1, a Gajos strzelił przepiękną bramkę, atomowym uderzeniem z około trzydziestu metrów. – Spory udział przy tej bramce miał „Zaki” – wspomina dziś Gajos. – Myślę jednak, że teraz będzie to zupełnie inny mecz. Patrząc na ostatnie wyniki Czarnych widać, że ta drużyna zrobiła postęp. Zwycięstwo w Tychach z GKS, czy remis w Toruniu z Elaną przegrywając już 0:2 mówi samo za siebie. Czeka nas ciężkie spotkanie, ale my powiedzieliśmy sobie w szatni, że zawsze wychodzimy na boisko z nastawieniem zdobycia trzech punktów. Nie inaczej będzie w sobotę – zapewnia zawodnik. Niemal do ostatniej chwili pod znakiem zapytania będzie stał występ w Żaganiu Arkadiusza Hyry. Obrońca w tygodniu przeszedł szczegółowe badania, które wykazały naciągnięte więzadła w kolanie. – Arek przez ostatnie kilka dni przechodził zabiegi. O tym, czy zagra z Czarnymi Żagań będzie wiadomo dopiero w dniu meczu – mówi masażysta Rakowa Artur Lampa. Pozostali zawodnicy są w pełni sił i będą do dyspozycji Brzęczka. W kadrze meczowej na mecz z Czarnymi nastąpiła jedna zmiana. Brondela zastąpił Marcin Czerwiński. Kadra Rakowa na mecz z Czarnymi: Maciej Szramowiat, Mateusz Kos, Paweł Kowalczyk, Adam Łysek, Adrian Pluta, Arkadiusz Hyra, Piotr Mastalerz, Paweł Nocuń, Łukasz Kmieć, Kamil Witczyk, Piotr Ceglarz, Artur Lenartowski, Sławomir Ogłaza, Łukasz Kowalczyk, Maciej Gajos, Marcin Czerwiński, Mateusz Górecki, Adrian Świerk. >> Na tekstową relację live ze spotkania Czarni Żagań – Raków zaprasza Częstochowski Portal Sportowy . Początek o godzinie 14.30.