GKS Katowice - RKS Raków 2:1 (2:0)

Raków Częstochowa przegrał na inaugurację rundy wiosennej Nice 1 Ligi 1:2 z GKS-em Katowice. Bramkę dla naszego zespołu zdobył Andrzej Niewulis. 

Trener Marek Papszun do boju posłał jedenastkę, w której czterech zawodników dołączyło do naszej drużyny w zimowym okienku transferowym. Byli to: Jakub Szumski, Artem Rakhmanov, Dariusz Formella i Mateusz Zachara. Szkoleniowiec częstochowian nie mógł skorzystać z kontuzjowanych: Tomasa Petraska, Lukasa Duriski, Aghvana Papikyana i Mateusza Lisa. 

Spotkanie rozpoczęło się od spokojnej gry Rakowa, który długo rozgrywał piłkę i próbował się przedostać w pole karne gospodarzy. Z kolei GieKSa sygnał do ataku dała w 9. minucie, kiedy Prokić pognał lewą stroną i zmusił do pierwszej interwencji Jakuba Szumskiego. W 20. minucie Raków miał najlepszą okazję do zdobycia gola, jednak uderzenie Adama Czerkasa bardzo dobrze obronił Sebastian Nowak. Równo po dwóch kwadransach gry gospodarze mieli rzut karny, po zagraniu ręką w "szesnastce" przez Łukasza Górę. Do futbolówki podszedł Wojciech Kędziora i pewnym strzałem otworzył wynik spotkania. Z biegiem czasu obraz gry się nie zmienił. Katowiczanie dalej szukali szans na kontry i to przyniosło efekt. W 42. minucie kolejnym efektownym rajdem popisał się Andreja Prokić, przy jego uderzeniu Szumski jeszcze obronił, ale wobec dobitki Kędziory był już bezradny. Na przerwę gospodarze schodzili z dwubramkowym zapasem. 

Po zmianie stron Raków dalej próbował sforsować defensywę gospodarzy, jednak bez większych rezultatów. Sytuacja zmieniła się w 59. minucie, kiedy drugi żółty kartonik, a w konsekwencji czerwony, otrzymał Adrian Frańczak. Chwilę później na boisku zameldował się Krystian Wójcik (zmienił Dariusza Formellę). Nasz pomocnik od razu podszedł do rzutu wolnego, który był wykonywany tuż sprzed pola karnego GKS-u, jednak piłkę po uderzeniu 28-latka złapał Nowak. Wójcik jeszcze kilkukrotnie próbował zaskoczyć z dystansu, ale w wysokiej formie był golkiper ze Śląska. Grający w osłabieniu katowiczanie jeszcze bardziej się cofnęli, a RKS silniej napierał. Z dobrej strony po wejściu na boisko pokazał się kolejny debiutant młodzieżowiec Miłosz Szczepański, który był bardzo aktywny w ofensywie. "Szczepan" nawet zdobył gola, jednak arbiter dopatrzył się pozycji spalonej. W 83. minucie gry po dośrodkowaniu z prawej strony mocno główkował Andrzej Niewulis. Futbolówka po jego uderzeniu w końcu zatrzepotała w siatce. Kilka chwil później mogło być 2:2. Ponownie uderzał Niewulis, ale fenomenalnie obronił Nowak. Częstochowianie również kończyli mecz w "10". W doliczonym czasie gry czerwoną kartką (za drugą żółtą) został ukarany Łukasz Góra. Ostatecznie na Bukowej górą byli gospodarze wygrywając 2:1. 

Raków kolejny mecz rozegra 17. marca o godzinie 17.45 na stadionie przy ulicy Limanowskiego, gdzie zmierzy się z Odrą Opole. Już teraz zapraszamy wszystkich kibiców na to spotkanie. 

GKS Katowice - RKS Raków Częstochowa 2:1 (2:0)

Bramki:
1:0 - Wojciech Kędziora 31' (k.)
2:0 - Wojciech Kędziora 43' 
2:1 - Andrzej Niewulis 83' 

Kartki:
9' - Adrian Frańczak
30' - Łukasz Góra
37' - Mateusz Mączyński
47' - Adrian Błąd
50' - Hubert Tomalski
59' - Adrian Frańczak (czerwona, za drugą żółtą)
72' - Oktawian Skrzecz
93' - Łukasz Góra (czerwona, za drugą żółtą)

Składy:
GKS Katowice: Nowak - Klemenz, Mączyński, Skrzecz, Prokić, Błąd (62. Midzierski), Kędziora (72. Słaby), Kamiński, Frańczak, Zejdler, Poczobut. 

RKS Raków: Szumski - Rakhmanov (81. Embalo), Niewulis, Figiel, Czerkas (73. Szczepański), Formella (60. Wójcik), Malinowski, Łabojko, Góra, Tomalski, Zachara.