Zgrupowanie w Holandii było pierwszym etapem przygotowań do nadchodzącej rundy wiosennej. Podopieczni trenera Marka Papszuna mają za sobą cenny czas. - Cieszę się, że mimo tych warunków, które tutaj są, bo zima przyszła również do Holandii i są tutaj minusowe temperatury, w związku z czym są problemy z boiskami, to organizator wywiązał się ze swojej roli i zabezpieczył nam ten trzeci sparing, co było ważne szczególnie dla zawodników, którzy mniej grali w pierwszych dwóch meczach. Do tego wcześniejsze sparingi z jeszcze mocniejszymi rywalami, które cały czas potwierdzają kierunek, w którym chcemy i idziemy. Był to pożyteczny obóz - podsumował holenderskie zgrupowanie trener Marek Papszun.

Podczas obozu w Holandii zespół Medalików rozegrał 3 wartościowe sparingi. W pierwszym ulegliśmy 2:4 PSV Eindhoven. W spotkaniu z 24-krotnym mistrzem Holandii do bramki rywali trafiali Gustav Berggren oraz Ivi Lopez. W kolejnym meczu Raków po raz kolejny udowodnił, że zawsze walczy do końca, czego efektem była bramka Sebastiana Musiolika w doliczonym czasie gry na wagę remisu 1:1 z RSC Anderlecht. Na zakończenie zgrupowania zmierzyliśmy się RKC Waalwijk, ponownie notując remis. Na listę strzelców wpisali się Fabian Piasecki oraz Sebastian Musiolik. Udział w zgrupowaniu wzięło łącznie 25 zawodników i każdy z nich dostał szansę gry od trenera Marka Papszuna. 

Po powrocie z obozu drużyna uda się na przerwę świąteczno-noworoczną, a tuż po niej wyruszy na drugie zgrupowanie do tureckiego Belek, gdzie spędzi blisko 3 tygodnie, przygotowując się do pierwszego meczu rundy wiosennej z Wartą Poznań, które jest zaplanowane na sobotę, 28 stycznia. 

#HejHo!