Hit na Limanowskiego. Zapowiedź meczu RKS Raków - GKS Katowice

To niewątpliwie jedno z najciekawiej zapowiadających się spotkań w rundzie jesiennej, jakie rozegrają czerwono-niebiescy. W sobotę na Limanowskiego Raków podejmie GKS Katowice. Start meczu o godzinie 17. 

Częstochowianie do dzisiejszego pojedynku przystępują bardzo zdeterminowani. Tydzień temu mimo bardzo dobrej grze przegrali z Chojniczanką Chojnice 0:1, tracąc bramkę w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry. Podopiecznym Marka Papszuna brakowało w tej konfrontacji skuteczności, bowiem stworzyli sobie oni wiele sytuacji do strzelenia gola. - Kiedy analizowaliśmy ten mecz okazało się, że mieliśmy 14 okazji, z których mogły paść bramki. Oczywiście brakło nam skuteczności, ale nie jest tak, że w tym tygodniu pracowaliśmy tylko nad tym elementem. Zwróciliśmy uwagę na to, żeby zawodnicy wykorzystywali sytuacje, ale generalnie cały czas trenujemy według wyznaczonego planu - mówi trener Rakowa. 

Nasz dzisiejszy rywal po słabym początku (1 punkt w trzech meczach) na Limanowskiego przyjeżdża z nadzieją na pierwsze ligowe zwycięstwo. GKS w końcu jest jednym z głównych faworytów do awansu do Lotto Ekstraklasy. - Ta drużyna ma bardzo duże aspiracje. Wszyscy w Katowicach oczekują na awans. Zespół został przebudowany. Jest nowy trener i zawodnicy. Pierwsze mecze nie były dla nich udane i na pewno należy się spodziewać, że GKS będzie chciał jak najszybciej wrócić na właściwą ścieżkę. Należy spodziewać się trudnego meczu, natomiast my nikogo się nie obawiamy. Gramy swoją piłkę i będziemy chcieli zgarnąć 3 punkty - kontynuuje szkoleniowiec czerwono-niebieskich. 

Dzisiejsza konfrontacja rozpoczyna mini-maraton trzech spotkań ligowych w tydzień. Raków najpierw zmierzy się z GieKSą, następnie w środę z Odrą Opole, a tę serię zakończy pojedynek z Zagłębiem Sosnowiec. Marek Papszun nie obawia się o formę fizyczną swoich podopiecznych. - W 2. lidze udowodniliśmy, że trzy mecze w siedem dni nie stanowią dla nas problemu. Zresztą w tym sezonie również fizycznie wyglądamy bardzo dobrze. Obawiać tego mogą się nasi rywale, my jesteśmy przygotowani fizycznie na odpowiednim poziomie. Zresztą mamy szeroką, silną kadrę i możemy rotować składem.

Mecz na Limanowskiego na pewno będzie bardzo emocjonującym widowiskiem. Dla kibiców RKS-u jest to hitowe starcie i należy spodziewać się bardzo dużej frekwencji. Na dodatek do Częstochowy przyjeżdża dwustu osobowa grupa fanów GKS-u. Tak prestiżowego spotkania nie było od czasu barażu z Pogonią Siedlce, dlatego jeszcze raz zapraszamy na ten pojedynek. Głośny doping zawsze pomaga naszym zawodnikom i mamy nadzieję, że tym razem będzie podobnie. 

RKS Raków Częstochowa - GKS Katowice
sobota, 19 sierpnia godzina 17
Miejski Stadion Piłkarski "Raków"
ul. Limanowskiego 83