Runda wiosenna dla naszych rywali nie rozpoczęła się udanie. Podopieczni Vernera Lićki w tym roku nie wygrali jeszcze spotkania (trzy remisy, dwie porażki). W ostatniej serii spotkań Radomiak przegrał z Kotwicą Kołobrzeg 1:3. Sytuacja zrobiła się nerwowa, bowiem zielono-biało-zieloni spadli na 4. miejsce w tabeli (43 punkty, bilans: 12 zwycięstw, 7 remisów i 5 porażek). 

Zupełnie inne nastroje panują pod Jasną Górą. Raków pokonał w sobotę Siarkę Tarnobrzeg 4:2 i wobec remisu Odry nasz zespół odzyskał fotel lidera. Trzy zwycięstwa z rzędu na pewno dodały pewności zespołowi prowadzonemu przez trenera Marka Papszuna. Dodatkowo dobrą informacją jest powrót po pauzie spowodowanej nadmiarem żółtych kartek Łukasza Góry. W meczu z Siarką miejsce popularnego "Szaszka" zajął Lukas Duriska. Na kogo postawi tym razem nasz szkoleniowiec? Przekonamy się o tym jutrzejszego popołudnia. 

Spotkanie Radomiak - Raków w mieście naszego rywala określane jest meczem rundy. Kibice gospodarzy liczą na dobrą formę ich najlepszego gracza - Leandro. Co prawda Brazylijczyk w tygodniu doznał lekkiego urazu, ale ma być gotowy na piątkowe starcie. W rundzie jesiennej górą byli częstochowianie, którzy przed własną publicznością wygrali 3:0. Bramki dla naszej ekipy zdobyli: Adam Czerkas, Lukas Duriska i Tomasz Margol. Ewentualne zwycięstwo w hicie 25. kolejki II ligi znacznie przybliży nasz zespół do zaplecza Ekstraklasy. 

Piątkowy mecz sędziować będzie Mirosław Górecki. Arbiter z Katowic był rozjemcą w jednym pojedynku Rakowa w tym sezonie, kiedy czerwono-niebiescy zremisowali 1:1 z Olimpią Zambrów. 

Radomiak Radom - RKS Raków Częstochowa
Piątek, 7 kwietnia godzina 18
Stadion MOSiR w Radomiu