Jakub Apolinarski: Warto było czekać na debiut

W sobotnim starciu 2. kolejki PKO Ekstraklasy Raków pokonał 1:0 Jagiellonię. - Jesteśmy zadowoleni z tego spotkania - powiedział Jakub Apolinarski. Przeczytajcie pełną wypowiedź naszego zawodnika.

Jedyną bramkę w sobotnim meczu zdobył w 81. minucie Tomas Petrasek. Tym samym częstochowianie odnieśli premierowe zwycięstwo w obecnym sezonie.

 

- Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była dobra. Stworzyliśmy sobie kilka dogodnych okazji do strzelenia bramki. Myślę, że nieźle to wyglądało. W drugiej części meczu nieco brakowało nam utrzymania piłki po jej odbiorze, ale rywal nie stworzył sobie zbyt wielu sytuacji. Jesteśmy zadowoleni z tego spotkania - powiedział “Apo”.

 

20-letni zawodnik w starciu z Jagiellonią zanotował swój pierwszy oficjalny występ w czerwono-niebieskich barwach.

 

- Czułem, że teraz mogę otrzymać szansę, żeby zagrać. Dobrze przepracowałem okres przygotowawczy i walczyłem o pozycję w zespole. O debiucie dowiedziałem się w piątek, więc miałem trochę czasu na to, by odpowiednio się nastawić. Emocje związane z pierwszym meczem w Ekstraklasie mi towarzyszyły. Myślę jednak, że dobrze wykonałem swoją pracę. Nie jestem do końca zadowolony z niektórych elementów, ale uważam, że był to solidny występ. Jest mi też bardzo miło, że trener Marek Papszun pochwalił mnie na konferencji prasowej. To motywuje do jeszcze cięższej pracy. Po meczu miałem chwilę na cieszenie się zarówno z drużynowej wygranej, jak i z mojego występu. Od niedzieli wracamy do treningów, bo czekają nas następne trudne spotkania - przyznał pomocnik.

 

Jakub Apolinarski w Rakowie gra na nietypowej pozycji wahadłowego. Zawodnicy tak ustawieni muszą łączyć obowiązki w defensywie ze skuteczną ofensywą. 

 

- Przychodząc do Rakowa wiedziałem, że trener Papszun będzie wystawiał mnie na pozycji wahadłowego. Miałem z nią na początku trochę problemów. Jestem w Częstochowie pół roku, a w sobotę zagrałem pierwszy oficjalny mecz. Wiem, że warto było czekać. Musiałem przyzwyczaić się do tej taktyki, bo zespół pod tym względem jest bardzo dobrze poukładany. Wkomponowałem się w nasz styl gry. Myślę, że było w sobotę to widać - zakończył.