Jakub Bator i Jakub Budnicki: Treningi z pierwszą drużyną to cenne doświadczenie
Dla obu zawodników był to pierwszy obóz przygotowawczy, jaki spędzili z pierwszą drużyną Rakowa. Jakie różnice widzą między piłką seniorską a juniorską?
- Dajemy sobie radę. Jednocześnie czujemy, że jest to znacznie wyższy poziom, niż ten, na którym dotychczas graliśmy na czwartoligowych boiskach. Przede wszystkim gra szybciej się toczy i jest intensywniej - powiedział Jakub Budnicki.
- Musimy też znacznie szybciej operować piłką, niż miało to miejsce w drugiej drużynie. Mamy też mniej czasu na podjęcie dobrej decyzji - wtórował mu Jakub Bator.
Młodzieżowcy spędzili z podopiecznymi trenera Marka Papszuna sześć dni w Uniejowie. Jak przebiegła ich aklimatyzacja?
- Drużyna przyjęła nas bardzo pozytywnie. Koledzy na każdym kroku nam pomagają, podpowiadają i dają ważne wskazówki - przyznał Bator.
- Każda podpowiedź jest dla nas cenna, bo dzięki niej możemy eliminować własne błędy i rozwijać się piłkarsko. Ale, co naważniejsze, dobrze się wszyscy dogadujemy - mówił też Budnicki.
Czerwono-Niebiescy na zgrupowaniu w Uniejowie pracowali przede wszystkim nad motoryką i taktyką.
- Okres przygotowawczy jest po to, by ciężko pracować. Teraz możemy czuć to w nogach, ale koniec końców pomoże nam to w trakcie zbliżającej się rundy wiosennej - stwierdził Bator.
- Jesteśmy trochę zmęczeni, ale to normalne przy takim nakładzie pracy, jaki do tej pory wykonaliśmy. Codziennie dwa razy trenujemy, dlatego ważna dla nas jest też regeneracja - powiedział Budnicki.
Młodzieżowcy mieli okazję mierzyć się na boisku z takimi zawodnikami, jak Felicio Brown Forbes, Tomas Petrasek i Jarosław Jach.
- Odczuwamy różnicę fizyczną, zwłaszcza w starciach jeden na jednego. Zawodnicy pierwszej drużyny są od nas silniejsi, dlatego my tę różnicę musimy nadrabiać boiskowym sprytem - przyznał Jakub Budnicki.
- Ważne jest też odpowiednie poruszanie się po boisku, czytanie gry i dobre ustawianie się. Obóz przygotowawczy z pierwszą drużyną to dla nas bardzo solidna dawka piłkarskiego rzemiosła - zakończył Jakub Bator.