Dla byłego gracza Ruchu Radzionków był to drugi oficjalny pojedynek, kiedy założył koszulkę Rakowa. Jednak w konfrontacji z GKS-em Bełchatów Łabojko na boisku pojawił się w samej końcówce spotkania. 

Podczas sobotniego meczu Jakub, pod nieobecność pauzującego z powodu kartek Rafała Figla, rozpoczął mecz z Gryfem od pierwszego gwizdka sędziego i grał ponad godzinę (w 65. minucie został zmieniony przez Filipa Kowalczyka). 

- Cieszę się z tego, że mogłem już zadebiutować w barwach Rakowa. Oczywiście panuje duży niedosyt po starcie rundy wiosennej, bo nie zdobyliśmy jeszcze punktu. Wierzę, że w kolejnych meczach będziemy już punktować. Ja od siebie mogę dodać, że zrobimy wszystko, aby wrócić na właściwe tory. Pracujemy na treningach bardzo mocno, a indywidualnie też chcę, aby przy ustalaniu składu trener miał pozytywny ból głowy - mówi Kuba.

Jakub Łabojko do Rakowa trafił przed rozpoczęciem rundy wiosennej obecnego sezonu. Jego poprzednim klubem byłem Ruch Radzionków. Wcześniej występował także w Piaście Gliwice.