Jakub Szumski: Miejsce w górnej połowie celem w tej rundzie

W meczu 27. kolejki PKO Ekstraklasy Raków Częstochowy zmierzy się na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław. - Pamiętamy nasz pierwszy mecz z tym rywalem, gdy wyglądaliśmy bardzo dobrze i potrafiliśmy zneutralizować jego atuty - mówił przed tym spotkaniem Jakub Szumski. Przeczytajcie rozmowę z naszym bramkarzem.

W ostatnich trzech meczach ligowych częstochowianie nie stracili żadnej bramki, dzięki czemu dwa mecze wygrali, a jeden zremisowali.

 

- Na nasze czyste konta składa się kilka rzeczy: po pierwsze jesteśmy bardzo dobrze zorganizowani i naszą wysoką obronę zaczynamy już od napastników, nie pozwalając przeciwnikowi tak łatwo podchodzić pod nasze pole karne. Ponadto, jeśli gramy tak dobrze, jak w pierwszej połowie przeciwko Pogonii Szczecin, to przyciągamy potrzebne szczęście. Ostatnio uniknęliśmy też takich sytuacji, jak w meczu z Arką, gdy rywal nie stwarzał zbyt wielu klarownych sytuacji, a strzelał trzy bramki po trzech udanych akcjach. To dla nas pozytywny bodziec do dalszej pracy, którą konsekwentnie wykonujemy. Nie zmieniliśmy nic w naszej grze po pierwszych meczach, w których straciliśmy osiem goli. Okazało się, że to skuteczna droga i zebraliśmy tego owoce - powiedział Jakub Szumski.

 

Dzięki dobrej grze Czerwono-Niebiescy znajdują się blisko ósmego miejsca w tabeli - do Jagielloni tracą zaledwie jeden punkt.

 

- Myślę, że możemy przyznać, że celem na rundę zasadniczą jest znalezienie się czołowej ósemce. Złapaliśmy komfort i odskoczyliśmy od strefy spadkowej, co było w tym sezonie priorytetem, bo trzeba ciągle pamiętać, że jesteśmy beniaminkiem. Gramy i punktujemy na tyle dobrze, że bylibyśmy bardzo zawiedzeni, gdyby to się nie udało - przyznał 28-latek.

 

Już w piątek podopieczni trenera Marka Papszuna zmierzą się na wyjeździe z 4. drużyną w tabeli, Śląskiem Wrocław, który w tym roku nie przegrał na własnym obiekiekcie.

 

- Rozpoczęliśmy przygotowania do meczu ze Śląskiem, ale nie mamy zbyt wiele czasu na nie. Pamiętamy jednak nasz pierwszy mecz z tym rywalem, gdy wyglądaliśmy bardzo dobrze i potrafiliśmy zneutralizować jego atuty, jakimi są szybcy skrzydłowi i kontratak. Jesteśmy wszyscy bardzo optymistycznie nastawieni przed tym spotkaniem i mamy nadzieję, że jako pierwsi w 2020 roku wygramy na stadionie Śląska Wrocław - stwierdził Szumi.

 

Aby zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa (COVID-19), mecze PKO Ekstraklasy do odwołania będą odbywać się bez udziału publiczności.

 

- Wszyscy jesteśmy świadomi tego, co się dzieje. Każdy z nas śledzi informacje na bieżąco. Wprowadziliśmy nasze wewnętrzne zasady zachowania w różnych przypadkach, ale nie różnią się one od tych, które zalecają odpowiednie instytucje. Dostosowujemy się do sytuacji, by nie narobić sobie żadnych problemów. Mimo wszystko, robimy swoje i skupiamy się na piątkowym meczu. Gramy dla kibiców i jesteśmy bardziej zmobilizowani, kiedy są na trybunach, zwłaszcza na tak ładnych stadionach, jak we Wrocławiu. To są jednak decyzje poza nami i nie mamy się tym co zajmować. Możemy spojrzeć na to z drugiej strony: będziemy mogli łatwiej komunikować się na boisku i podpowiadać sobie nawzajem - zakończył Jakub Szumski.