„Jesteśmy zawsze tam, gdzie nasz RKS gra!...”
Podczas wyjazdu do Niemiec, czerwono - niebiescy mogli liczyć na obecność i doping swoich kibiców. Na meczu sparingowym z Rot Weiss Ahlen, pojawiła się 34 – osobowa grupa fanów Rakowa.
Dla części kibiców Rakowa, podróż po Europie rozpoczęła się już w niedzielę o szóstej rano. Tego dnia fani częstochowskiego klubu, wyjechali do węgierskiego miasteczka Szekesfehervar na mecz miejscowego Videotonu, z którym się przyjaźnią. Po zakończeniu meczu z Ujpestem Budapest, kibice udali się do Częstochowy, skąd niemal natychmiast obrali kierunek na Ahlen. – Z Częstochowy wyjechaliśmy o piątej rano, w sumie trzema busami. Do Ahlen, czyli celu naszej podróży dotarliśmy przed rozpoczęciem spotkania z Rot Weiss. Nieco później zameldowała się grupa kibiców Rakowa z Holandii i Anglii – opowiada Marcin Grzejszczak, prezes Stowarzyszenia Kibiców „Wieczny Raków”.
W sumie, na stadionie w Ahlen pojawiła się 34 – osobowa grupa kibiców Rakowa, których na Wersestadion przywitał prezes klubu z Limanowskiego Krzysztof Kołaczyk. Przez całe spotkanie, fani głośno dopingowali częstochowian, wzbudzając spore zainteresowanie miejscowych kibiców. Wrażenie na mieszkańcach Ahlen, zrobiła zwłaszcza specjalnie przygotowana na tą okazję oprawa. – Dla wszystkich z nas był to pierwszy wyjazd na mecz Rakowa rozegrany poza granicami naszego kraju. Mamy nadzieję, że takie wyjazdy będą zdarzały się częściej. Oby nie tylko na mecze sparingowe, ale także na spotkania o punkty – uśmiecha się Grzejszczak.
Fot. Marco Stiemke