Kamil Kościelny: Zawieszenia nie będą problemem

W sobotę (21.12) Czerwono-Niebiescy zmierzą się na wyjeździe z Lechią Gdańsk w starciu 20. kolejki PKO Ekstraklasy. - Mamy dwudziestu kilku zawodników grających na zbliżonym poziomie - mówi przed tym meczem Kamil Kościelny.

Podpopieczni trenera Marka Papszuna zwyciężyli przed tygodniem z Górnikiem Zabrze. Jakie nastroje panują obecnie w szeregach Rakowa?

 

- Humory w szatni dopisują, tym bardziej, że podtrzymaliśmy dobrą passę na GIEKSA Arenie. Zrehabilitowaliśmy się też w pewnym sensie za spotkanie z Cracovią. W starciu z Górnikiem pokazaliśmy się z lepszej strony, choć mecz nie zaczął się tak, jakbyśmy tego chcieli. Mimo szybkiej utraty bramki konsekwentnie realizowaliśmy swoje zadania i ostatecznie to my zgarnęliśmy trzy punkty - powiedział 28-latek.

 

W zbliżającym się meczu z Lechią Gdańsk trzech piłkarzy Rakowa - Igor Sapała, Jarosław Jach i Petr Schwarz - będzie pauzować za nadmiar żółtych kartek.

 

- Takie sytuacje pokazują, że cała kadra jest ważna. Mamy dwudziestu kilku zawodników grających na zbliżonym poziomie. W składzie jest ograniczona liczba miejsc, więc nie wszyscy występują tyle, ile by chcieli. Kilku chłopaków jest wygłodniałych gry i tylko czeka na możliwość występu. Myślę, że zawieszenia nie będą problemem. Do Gdańska jedziemy po zwycięstwo - przyznał obrońca.

 

Rok 2019 zbliża się ku końcowi. Dla Kamila Kościelnego był on pełen wyzwań wynikających z poważnej kontuzji kolana.

 

- Ten rok nie zaczął się dla mnie zbyt dobrze. Doznałem urazu już na zimowym obozie przygotowawczym w Turcji. Za mną długa i ciężka rehabilitacja oraz masa treningów wprowadzających. Uważam, że wykonałem wówczas kawał dobrej roboty. Jestem do dyspozycji trenera mniej więcej od połowy rundy jesiennej. Dostaję szanse na grę i daję z siebie wszystko - zakończył Kamil Kościelny.