Kamil Piątkowski: Nie odpuszczaliśmy ani na moment

Raków Częstochowa pokonał Sandecję Nowy Sącz w 1/32 finału Fortuna Pucharu Polski. - Wywozimy z Nowego Sącza cenną wygraną i trzy gole - mówił po tym starciu Kamil Piątkowski. Przeczytajcie rozmowę z defensorem Czerwono-Niebieskich.

To był udany wtorek dla Kamila Piątkowskiego. Najpierw został powołany do reprezentacji U21, a wieczorem zdobył gola przeciwko Sandecji i wraz z drużyną awansował dalej.

 

- Jestem zadowolony, że strzeliłem w końcu bramkę w Pucharze Polski. Na pewno było to cenne trafienie, bo na 2:0. Powołanie do kadry też bardzo cieszy, jest to dla mnie duże wyróżnienie. Mocno pracowałem na to, żeby tam jeździć i grać regularnie w pierwszej jedenastce Rakowa. Cieszę się, że kontrolowaliśmy  mecz z Sandecją. Nie odpuszczaliśmy ani na moment. Była odpowiednia komunikacja, asekuracja i determinacja do końcowego gwizdka. Wywozimy z Nowego Sącza cenną wygraną i trzy gole - stwierdził Kamil.

 

Jak 20-latek skomentował powołanie przez selekcjonera Czesława Michniewicza?

 

- W reprezentacji U21 chłopaki grają w super klubach. Są starsi ode mnie, dlatego cieszę się, że to powołanie dla mnie przyszło. Jedziemy dalej! - powiedział Piona.

 

Częstochowianie są w trakcie intensywnego tygodnia. Za nimi starcia z Legią Warszawa i Sandecją Nowy Sącz, a już w sobotę zagrają na wyjeździe z Lechią Gdańsk.

 

- Mecz z Legią w naszym wykonaniu - pod względem gry - był udany, ale przegrany. Szkoda, że nie zdobyliśmy w sobotę chociaż jednego punktu. Starcie z Sandecją to pozytywne przetarcie przed meczem ligowym z Lechią. Wszyscy cieszymy się, że wygraliśmy, że zagraliśmy na zero z tyłu i zdobyliśmy dużo bramek. Czekamy na starcie z Lechią - zakończył Kamil Piątkowski.