Kolejny beniaminek rywalem Rakowa
W rundzie jesiennej, piłkarze Rakowa spotkali się jak do tej pory z dwoma beniaminkami i za każdym razem wychodzili z tych konfrontacji zwycięsko. W sobotę na własnym stadionie zmierzą się z Ruchem Zdzieszowice – kolejną drużyną, dla której obecny sezon jest debiutanckim w drugiej lidze. Czy podtrzymają passę?
Raków zmierzył się jak do tej pory z dwoma beniaminkami drugiej ligi i obu pokonał na ich stadionach. Pod koniec września, w zaległym meczu piątej kolejki, częstochowianie wygrali z Górnikiem Wałbrzych 1:0 i w opinii większości naszych piłkarzy było to jedno z najtrudniejszych spotkań rozegranych w rundzie jesiennej. Zdanie zawodników podziela także szkoleniowiec Rakowa Jerzy Brzęczek. – Górnik należy do tych zespołów występujących w drugiej lidze, które mogą pochwalić się dobrą organizacją gry. Tym bardziej z perspektywy czasu jesteśmy zadowoleni, że na tym trudnym terenie udało się nam wywalczyć trzy punkty – przyznaje Brzęczek. W poprzedniej kolejce Raków pokonał natomiast drugiego z beniaminków Polonię Nowy Tomyśl. Dwubramkowe zwycięstwo pozwoliło czerwono – niebieskim awansować na siódme miejsce w tabeli, tracąc do lidera z Grudziądza pięć punktów.
Do końca rundy jesiennej pozostały do rozegrania jeszcze trzy kolejki. Dwukrotnie na drodze Rakowa w rywalizacji o ligowe punkty staną kolejni beniaminkowie. W sobotę częstochowianie zmierzą się przed własną publicznością z Ruchem Zdzieszowice, a tydzień później w Chojnicach z miejscową Chojniczanką. Brzęczek nie zamierza jednak zbyt daleko wybiegać w przyszłość i póki co koncentruje się na najbliższym rywalu. – W sobotę czeka nas ciężki mecz – uważa Brzęczek. – Przestrzegałem moich zawodników przed Ruchem, bo jest to zespół, który zdobywa dużo punktów zwłaszcza na obcych stadionach. W meczach wyjazdowych zespół ze Zdzieszowic zdobył więcej punktów od nas – zauważa szkoleniowiec.
Do meczu z Ruchem, częstochowianie przystąpią pewnie w podobnym składzie jak przeciwko Polonii Nowy Tomyśl. Roszad można się spodziewać w linii ofensywnej, której zestawienie uzależnione jest od zdolności do gry Mateusza Zachary. Napastnik w czwartek wznowił treningi, po blisko dwutygodniowym rozbracie z piłką spowodowanym kontuzją. W piątek także wziął udział w zajęciach z całym zespołem, ale nie zapadła jeszcze decyzja, czy znajdzie się w kadrze meczowej. – Nie chcemy robić nic na siłę. Jeśli Mateusz nie będzie w pełni sił, to nie zagra. Nie zamierzamy ryzykować poważniejszej kontuzji – mówi Brzęczek.
Pozostałe mecze 15. kolejki: Polonia Słubice – Zagłębie Sosnowiec 0:0, Bałtyk Gdynia – Jarota Jarocin 0:0, Tur Turek – Zawisza Bydgoszcz, Czarni Żagań – Elana Toruń, Górnik Wałbrzych – Lechia Zielona Góra, Miedź Legnica – Olimpia Grudziądz, GKS Tychy – Chojniczanka Chojnice, Nielba Wągrowiec – Polonia Nowy Tomyśl.