Łukasz Kmieć przejdzie operację łąkotki
Wszystko wskazuje na to, że Łukasz Kmieć w tym sezonie nie pojawi się już na boisku. Pomocnik Rakowa w czwartek przejdzie operację łąkotki, która wykluczy go z treningów na kilka tygodni. Brak Kmiecia, to spore osłabienie częstochowian. Piłkarz wystąpił w większości ligowych meczów, będąc silnym punktem drużyny.
Ból kolana dokuczał Kmieciowi od dłuższego czasu. Leczenie doraźne nie przyniosło jednak spodziewanego efektu. W trakcie meczu z Turem Turek, uraz nasilił się do tego stopnia, że uniemożliwił piłkarzowi kontynuowanie gry i po trzydziestu minutach musiał opuścić boisko. – Przy przyjęciu piłki poczułem chrupnięcie w kolanie. Już wtedy przeczuwałem, że uraz może okazać się poważniejszy. Po szczegółowych badaniach okazało się, że to kontuzja łąkotki – opowiada Kmieć, który w przeszłości zmagał się z podobnym urazem. – Pierwszą operację łąkotki przechodziłem jeszcze za czasów gry w Górniku Zabrze. Wówczas zakończyło się na jej zszyciu. Teraz uraz się jednak pogłębił i łąkotka pękła. Mam nadzieję, że rekonwalescencja będzie przebiegać prawidłowo i przerwa w treningach będzie jak najkrótsza – dodaje pomocnik Rakowa.
Przy tego typu kontuzjach, przerwa w treningach trwa zazwyczaj kilka tygodni. W przypadku Kmiecia oznacza to, że w tym sezonie nie pojawi się już na boisku. Absencja piłkarza, ogranicza pole manewru trenerowi Rakowa Jerzemu Brzęczkowi, który w obecnych rozgrywkach często stawiał na tego uniwersalnego zawodnika. W tym sezonie Kmieć zaliczył dziewiętnaście występów, w tym aż siedemnaście w podstawowym składzie.
Wciąż niewiadomo, kiedy do dyspozycji Brzęczka będzie natomiast Adrian Pluta. U obrońcy zdiagnozowano przepuklinę kręgosłupa i trwają poszukiwania najlepszej metody leczenia. – Ból pleców ciągle wraca i na dzień dzisiejszy Adrian nie trenuje wraz z resztą zespołu. Naszym zadaniem numer jeden jest znalezienie w jak najszybszym tempie metody leczenia, bo jest to dla nas bardzo istotny zawodnik – twierdzi szkoleniowiec Rakowa.