Mają czas na leczenie kontuzji

Dla piłkarzy Rakowa przerwa świąteczno – noworoczna, to nie tylko czas odpoczynku, ale także odpowiedni moment na leczenie urazów. W klubie z Limanowskiego pięciu zawodników narzeka na kontuzje i wszystko wskazuje na to, że w kilku przypadkach konieczne będą interwencje chirurgiczne.
Dla piłkarzy Rakowa przerwa świąteczno – noworoczna, to nie tylko czas odpoczynku, ale także odpowiedni moment na leczenie urazów. W klubie z Limanowskiego pięciu zawodników narzeka na kontuzje i wszystko wskazuje na to, że w kilku przypadkach konieczne będą interwencje chirurgiczne. Piłkarze Rakowa urlopy rozpoczęli 17. grudnia. Na pierwszych zajęciach po przerwie świąteczno – noworocznej, czerwono – niebiescy spotkają się 9. stycznia. Wszystko wskazuje jednak na to, że nie wszyscy zawodnicy będą mogli rozpocząć przygotowania do rundy wiosennej na pełnych obrotach. Wśród piłkarzy, którzy okres wolny od zajęć muszą poświęcić na leczenie kontuzji i rekonwalescencję znaleźli się: Mateusz Górecki, Mateusz Kos, Miłosz Kulawiak, Adam Łysek oraz Adrian Świerk. Z tego grona piłkarzy najdłuższą przerwę w treningach ma Kulawiak. Pomocnik Rakowa miał ostatni sporo pecha. Gdy w październiku ubiegłego roku, zakończył rehabilitację po operacji więzadeł krzyżowych, to znów przyplątał mu się kolejny uraz. – Operowane kolano znów dało o sobie znać – opowiada Kulawiak. – Po prawie rocznej przerwie czuję się już jednak coraz lepiej i liczę, że na pierwszym treningu po przerwie będę do dyspozycji trenerów, choć pewnie nie będę jeszcze wykonywał wszystkich ćwiczeń. W ostatnim czasie sporo pracowałem nad dyspozycją indywidualnie. Mam nadzieję, że praca przyniesie efekty – dodaje zawodnik. Pozostali kontuzjowani piłkarze Rakowa są w trakcie konsultacji lekarskich. Wiadomo, że w przypadku Góreckiego konieczna będzie artroskopia stawu skokowego. – Kontuzji doznałem w połowie sierpnia podczas treningu. Na początku uraz wydawał się niegroźny i zagrałem w kilku meczach w lidze okręgowej. W trakcie gry ból się jednak nasilał i nie warto było ryzykować. Aktualnie czekam na zbieg, po którym czeka mnie kilka tygodni przerwy w treningach – tłumaczy Górecki. Wkrótce okaże się jak poważne są kontuzje Kosa, Łyska i Świerka. Dwaj ostatni zgłosili problemy z kolanami, a Kosowi doskwiera ból dłoni. Niewykluczone, że także mogą nie uniknąć operacji.