Marcin Cebula: Zdominowaliśmy Podbeskidzie
Niecodzienna sytuacja miała miejsce w 1. połowie. Prowadzenie 4:1 i aż 3 rzuty karne dla naszej drużyny.
- To prawda, rzadko coś takiego się zdarza. Najważniejsze jest to, że pomimo szybko straconej bramki dalej realizowaliśmy swój plan czego efektem były 4 gole. Za to należy się szacunek dla całej drużyny.
Trener Brede dokonał kilku roszad w składzie przed meczem. Piłkarze Rakowa byli jednak na wszystko przygotowani.
- Spodziewaliśmy się, że Łukasz Sierpina zagra, ale jego nieobecność specjalnie nas nie zaskoczyła. Skutecznie realizowaliśmy założenia sztabu szkoleniowego i od pewnego momentu nie pozwoliliśmy już Podbeskidziu dojść do głosu.
Druga połowa była już zdecydowanie spokojniejsza. Czerwono-Niebiescy kontrolowali sytuację na boisku.
- W drugiej połowie najważniejsze było pozbawienie Podbeskidzia sytuacji bramkowych i niedopuszczenie do utraty bramki. Chcieliśmy podwyższyć wynik spotkania i były ku temu okazje, ale niestety nie udało się. Pozostaje nam cieszyć się ze zwycięstwa 4:1, które już samo w sobie jest wysokie.
Marcin Cebula od początku sezonu imponuje wysoką formą i liczbami. Zdobył 2 bramki i zanotował 2 asysty.
- Nie spodziewałem się, że będzie aż tak dobrze. Cieszę się, że pomagam swoją grą drużynie, i że te liczby są coraz lepsze. Szybko odnalazłem się w Częstochowie i mam nadzieję, że moja forma będzie nadal rosła.