Marek Papszun: Na ligowych boiskach będziemy musieli pokazać charakter

Piłkarze Rakowa Częstochowa wkraczają w ostatnią fazę przygotowań, a już w sobotę, 8 lutego, powrócą do gry w PKO Ekstraklasie. - Przez trzy tygodnie byliśmy skupieni na zadaniach, które sobie nakreśliliśmy - mówił trener Marek Papszun. Przeczytajcie rozmowę ze szkoleniowcem Czerwono-Niebieskich.

Za zespołem trzy tygodnie przygotowań, podczas których odbyły się dwa obozy. Jak trener oceni mijający okres?

 

- To był czas intensywnej pracy. Przez trzy tygodnie byliśmy skupieni na zadaniach, które sobie nakreśliliśmy oraz na regeneracji. Nie mieliśmy nawet jednego wolnego dnia, aby wybrać się na wycieczkę i coś zobaczyć. Zwykle w trakcie obozu udaje się taki dzień wygospodarować, ale tym razem okazało się to niemożliwe. Plan był niezwykle napięty, chcieliśmy maksymalnie wykorzystać ten krótki okres przygotowawczy.

 

Klub podjął zdecydowane ruchy transferowe już na początku stycznia. 

 

- Nowi zawodnicy zawsze potrzebują czasu na aklimatyzację. Dlatego przykładaliśmy szczególną wagę do tego, aby jak najwcześniej dołączyli oni do zespołu. Udało się nam również porozumieć z zawodnikami, którzy odejdą z klubu. Nie ze wszystkimi, ale rozmowy zmierzają w dobrą stronę. Chcieliśmy mieć do dyspozycji zawodników, na których będziemy stawiać w rundzie wiosennej. Takie właśnie grono zabraliśmy na Cypr.

 

Za Czerwono-Niebieskimi cztery mecze kontrolne. Czy przyniosły one sztabowi oczekiwane odpowiedzi?

 

- Zawsze jest sporo analiz po sparingach, ale dużo informacji można uzyskać także z treningów. Mamy pierwsze wnioski, na podstawie których będziemy układać pierwszy skład. Jedni zawodnicy są bliżej wyjściowej jedenastki, a drudzy ciut dalej, ale tak naprawdę wszystko zweryfikuje liga. Zawodnicy są w tym momencie na różnym etapie przygotowania i regeneracji, pokazał to m.in. czwartkowy mecz. Podejdziemy do tego na spokojnie, nie można oceniać ich pełnej dyspozycji jedynie na podstawie sparingów. Pozostał tydzień do meczu ligowego. Chłopaków czeka teraz chwila odpoczynku, a my w tym czasie podejmiemy decyzje.  Każdy mecz ligowy będzie nam dostarczał informacji o tym, na co ich stać w danym momencie. Kadra jest wyrównana, więc myślę, że zapowiada się ciekawa rywalizacja.

 

Powrót PKO Ekstraklasy zbliża się wielkimi krokami. Pierwszym rywalem Rakowa w rundzie wiosennej będzie Lech Poznań.

 

- Myślimy już o tym spotkaniu, bo nie zostało zbyt wiele czasu. Tak naprawdę za niecałe 7 dni będziemy się szykować do wyjazdu. Analizujemy już przeciwnika i przymierzamy się do niego. Ważny był dla nas również czwartkowy mecz z Żaligrisem, po którym odbędziemy jeszcze trening wieczorny, kończący obóz. Piątek będzie bardzo intensywnym dniem, wracamy do Polski i od razu udajemy się na Prezentację Kibiców. 

 

Czerwono-Niebiescy mają za sobą pierwszą rundę zmagań ligowych na najwyższym szczeblu. Czy nabyte doświadczenie będzie pomocne w rundzie wiosennej?

 

- Na wiosnę zaczyna się prawdziwe granie i walka o konkretne cele. Jesień jest zawsze okresem nieco bardziej spokojnej gry. Wiosenne mecze będą decydujące i zacięte. Musimy się spodziewać twardej przeprawy w każdym spotkaniu. Podczas obozu pracowaliśmy nad jakością naszej gry, ale na ligowych boiskach będziemy musieli się wykazać także charakterem. Tylko wtedy zdołamy utrzymać Ekstraklasę w Częstochowie.