Za nami konferencja prasowa przed piątkowym meczem 22. kolejki FORTUNA 1 Ligi, w którym Raków Częstochowa zmierzy się na stadionie przy ul. Limanowskiego 83 z Chrobrym Głogów (początek spotkania o godz. 18.00). Co przed rozpoczęciem rundy wiosennej powiedział trener Marek Papszun?
- Czekamy na ten pierwszy mecz. Jesteśmy dobrze przygotowani i nie możemy się doczekać piątkowego spotkania. Bardzo cieszy nas też pogoda. Zdajemy sobie sprawę z tego, że nasza murawa jest niepodgrzewana i rozegranie tego meczu mogło stać pod znakiem zapytania. Żeby nie było tak kolorowo - zawsze są jakieś trudności. Nie wszyscy moi zawodnicy są zdolni do gry. Wszyscy wiedzą o poważnej kontuzji Kamila Kościelnego, który jest już po operacji więzadeł. W pełni sił nie jest też póki co Maciej Domański i on także może nie zdążyć z powrotem na boisko do piątku. Pod znakiem zapytania stoi występ Miłosza Szczepańskiego, aczkolwiek wierzę w to, że "Szczepan" pomoże nam w tym spotkaniu.
O przerwie w rozgrywkach i najbliższym rywalu "Czerwono-Niebieskich" - Chrobrym Głogów:
- Ta długa przerwa i okres przygotowawczy zupełnie zmieniają optykę. Powiedziałbym nawet, że zaczynamy od zera i jest to nowe rozdanie. Jeszcze nowsze niż to, po zakończeniu sezonu bo przerwa jest dłuższa. Jedyna różnica wynika z tego, że mamy na swoim koncie punkty, które zostały z jesieni. Kadry poszczególnych drużyn i przygotowanie do rundy to już natomiast zupełnie inna kwestia. Do Chrobrego wrócił Mateusz Machaj, ale to nie jedyne wzmocnienie. Doszedł też Kamil Pestka, który jest znaczącym, młodzieżowym wzmocnieniem i reprezentantem Polski. Trzeba też pamiętać o Mikołaju Lebedyńskim - napastniku, który nie był może ostatnio wiodącą postacią, ale nadal jest to zawodnik, który grał na najwyższym poziomie. To trzy mocne wzmocnienia. Sam Chrobry od zawsze był niebezpieczną i groźną drużyną, która mogła zabrać punkty każdemu zespołowi. Żeby zdobyć punkty, musimy wyjść na to spotkanie z dobrym nastawieniem i odpowiednim przygotowaniem.
O planach na przełamanie złej passy Rakowa wynikającej z ciężkich inauguracji rundy wiosennej w przeszłości:
- Oczywiście, że chcemy przełamać tę passę. Nasz cel na piątek to komplet punktów.
O tym, czy kibice zobaczą w piątek na boisku nowe twarze:
- Istnieje takie prawdopodobieństwo, ale należy pamiętać, że mamy ustabilizowany skład, w którym nie zaszło zbyt wiele zmian. Trzeba się raczej spodziewać, że na murawę wybiegnie w większości jedenastka złożona z zawodników, którzy są już znani częstochowskiej publiczności.