Koncertowo grał Raków Częstochowa w październiku. Zaczął od remisu, by potem w pięciu meczach z rzędu kończyć rywalizację z pełną pulą. Dzięki temu ustanowił swój nowy rekord najdłuższej serii wygranych w Ekstraklasie. W tym czasie wywalczył pozycję lidera, a potem stopniowo powiększał swą przewagę aż urosła ona do poziomu siedmiu punktów. Ponadto rywale tylko raz byli w stanie pokonać golkipera tego zespołu w minionym miesiącu. 

Zatem nic dziwnego, że to właśnie sternik tej drużyny, Marek Papszun, zaskarbił sobie największe uznanie wśród swoich kolegów po fachu. Wyborów Trenera Miesiąca tradycyjnie dokonują bowiem szkoleniowcy osiemnastu drużyn PKO Bank Polski Ekstraklasy. Każdemu z nich przysługuje jeden głos. Przedstawiciel Rakowa Częstochowa został wskazany w październikowej odsłonie plebiscytu w sumie osiem razy. 

Dla niego to już piąta taka nagroda w karierze, dzięki czemu zrównał się z Kostą Runjaiciem na drugim miejscu w klasyfikacji wszech czasów. Wyprzedza ich jedynie niedawny trener Piasta Gliwice - Waldemar Fornalik z siedmioma statuetkami na koncie. Marek Papszun może już również odnotować swój trzeci sezon z rzędu z przynajmniej jedną wygraną (2020/2021 - 3, 2021/2022 - 1 i 2022/2023 - 1). Poza nim takiej serii nie ma obecnie nikt inny. Zarazem stał się on pierwszym Polakiem z tym laurem w edycji 2022/2023. Przed nim wszak wygrywali: Słowak, Niemiec i Holender.

Źródło: ekstraklasa.org